Wpis z mikrobloga

Przekopiowałem z grupki

"Cześć!
Postanowiłem napisać ten post trochę ku pokrzepieniu serc, a trochę w ramach informacji dla testerów bez doświadczenia (lub małym expem) jak to wygląda obecnie po drugiej, rekrutującej stronie. Post nie ma na celu nikogo obrażać, wytykać palcami czy wyśmiewać, ma dać do myślenia, może zachęcić do nauki.

Tytułem wstępu: Pod koniec zeszłego roku firma w której pracuje uznała, że zatrudnimy kilku junior testerów manualnych. Budżet spiął się trochę lepiej niż zakładaliśmy w połowie roku, dodatkowo do dziś pracują u nas ludzie którzy zaczynali jako juniorzy i firma ma dobre doświadczenia ze stawianiem na nowych ludzi w branży. Jako osoba odpowiedzialna w dużym stopniu za proces rekrutacji (głównie rozmowy techniczne, ale także przeglądanie nadesłanych CV oraz składanie ofert wybranym kandydatom) mam kilka informacji i przemyśleń.

1. Ilość nadesłanych aplikacji była ogromna.
Jeżeli zastanawiasz się, czy czterocyfrowa liczba chętnych na jedno ogłoszenie jest prawdziwa to mogę potwierdzić, że jest prawdziwa, ale nie oddaje prawdziwej ilości osób aplikujących. Mimo firma wymaga pracy hybrydowej w jednej z 3 lokalizacji w Polsce, dużo ludzi zgłaszało się z nadzieją, że praca w pełni zdalna jest możliwa lub nie obchodziła ich realna lokalizacja, bo aplikuję na wszystko co ma junior tester w nazwie. Dodatkowo, mnóstwo CV to aplikacje z Azji czy Bliskiego Wschodu. Bardzo bogate w treść, ale też bardzo nieprawdziwe (obecnie trochę koszmar rekruterów).
Mieliśmy też zaskakująco dużą ilość wielokrotnych aplikacji od tych samych osób, znacznie więcej niż jeszcze 2 lata temu. Część z nich to nadgorliwość, część to nadzieja, że rekruter pomyśli, że kandydatowi zależy a jeszcze inna część to Ci, co wysyłają CV na dowolne oferty z 'junior' w nazwie codziennie i nie patrzą, czy gdzieś już aplikowali czy nie.
Mogę powiedzieć, że trochę ponad 90% to CV tragiczne (kompletnie nie związane z testowaniem lub oszukane) oraz zdublowane. Więc tak, licza aplikujących jest bardzo duża, ale znakomita większość aplikujących nie stanowi żadnej konkurencji dla kogoś, kto chociaż przeczytał ISTQB i aplikuje na stanowisko otwarte w jego mieście.

2. Zatrudniliśmy tylko ludzi z podstawami automatyzacji.
Jak pisałem wcześniej, szukaliśmy junior testerów manualnych. Poziom zaproszonych na rozmowę techniczną osób bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Wiedza techniczna którą mieli kandydaci w zdecydowanej większości spokojnie wystarczała na podjęcie pracy w roli juniora i w porównaniu do kandydatów sprzed 3-4 lat, poziom skoczył niesamowicie. Mimo iż nie wymagaliśmy umiejętności automatyzacji, przy tak wysokim poziomie wszystkich kandydatów ta umiejętność zadecydowała o zatrudnieniu. Mimo iż wszyscy zaczną od zadań typowo manualnych, to na przestrzeni czasu będziemy ich wdrażać w nasze automaty a to, że ludzie Ci potrafią już coś zautomatyzować znacznie przyśpieszy i ułatwi wdrożenie.

3. Aplikowało sporo ludzi z doświadczeniem
Mimo iż nie wymagaliśmy expa, to sporo ludzi z doświadczeniem 2 a nawet 3 lat aplikowało. Głównie są to ludzie którzy stracili pracę w 2023 i nie mogli znaleźć nic nowego. Niektórzy z nich dostali u nas pracę, ale byli też tacy, którzy pokazywali wiedzę znacznie niższą niż ludzie, którzy nie mieli okazji jeszcze przepracować nawet dnia jako tester. Jak widać, doświadczenie doświadczeniu nie jest równe i twój brak doświadczenia nie skreśla Cię w "wyścigu" o posadę. Wiedza zawsze się obroni.

4. Kłamstwo w CV może mieć krótkie nogi.
Sporo aplikacji które do nas spływało sugerowało, że kandydaci pracują na podwójnym stanowisku. Np. sprzedawca/tester w sklepie X czy serwisant/tester w firmie Y. Zawsze popierane to było stwierdzeniami w stylu "na kasach wprowadzono nam nowy soft i znalazłem błąd, zgłosiłem" albo "dużo sprawdzałem funkcjonalności w systemie". To zawsze śliska droga na rozmowie, bo praca z nowym softem, a nawet znalezienie w nim buga nie jest równoznaczne z pracą jako tester i coś takiego, nie pokrywa nawet małego procenta pracy testera. Wielu rekruterów poczuje, że chcesz ich oszukać i efekt będzie odwrotny od zamierzonego.
Relatywnie dużo CV również kłamało w ramach znanych technologii, ale to było od zawsze. Napisałem stronę w HTML w szkole 20 lat temu, to wpiszę znajomość HTML5 na wysokim poziomie, w końcu mam w tym 20 lat expa ;)

5. Frustracja czy błagania nie zwiększą szansy na zatrudnienie.
Niestety, mieliśmy też kilka rozmów które wspominam bardzo źle. Zdarzało się, że kandydaci błagali o pracę bo np. rzucili poprzednią od jakiegoś czasu nie mają nowej, nie mogą nic znaleźć a mają rodzinę na utrzymaniu. Byli też kandydaci, którzy odmawiali udziału w niektórych krokach rozmowy rekrutacyjnej, "po co się męczyć jak i tak mi nie dacie pracy". "Macie za duże wymagania".
Coś takiego jest nie tylko kłopotliwe, ale też sugeruje, że nie umiecie zachować się odpowiednio do sytuacji i komunikatywnie niektóre elementy leżą. Dodatkowo, nie jest naszą winą (ani zasługą), że umiejętności kandydatów są dużo większe, niż kiedyś. Każdy pracodawca będzie chciał zatrudnić u siebie tych najlepszych kandydatów i o to ciężko mieć pretensje. Nie odpowiadamy też za trudną sytuację na rynku juniorów. Pretensje do nas, że od jakiegoś czasu się nie udaje, też są nie na miejscu.

6. Język angielski sporą przeszkodą
Pracujemy dla klientów spoza Polski. Językiem codziennie używanym w projektach jest angielski i tego nie przeskoczymy. Całkiem sporo kandydatów musieliśmy odrzucić ze względu na brak komunikatywnego angielskiego. Niestety, ale "wszystko rozumiem ale nie umiem powiedzieć" to za mało do sprawnej pracy w projekcie. Próbowanie wybrnąć, że przetłumaczyłbyś to sobie w narzędziu AI też nie załatwia sprawy. Jeżeli nie czujesz się swobodnie w rozmowie po angielsku, warto zainwestować swój czas w tę umiejętność. Bo chociaż sam angielski pracy w testowaniu pracy Ci nie da, to jego brak szansę na pracę może Ci zabrać.

Chciałem jeszcze dodać, że wiele osób którym nie mogliśmy zaoferować zatrudnienia to ludzie, którzy gdyby nie sytuacja na rynku, mieliby pracę od dawna. Jeszcze 3 lata temu dostaliby ofertę pracy zaraz po rozmowie a 5-6 lat temu prawdopodobnie wiedzą zaginaliby wielu midów a nawet seniorów. Rozumiem frustrację i rozczarowanie, ale każdemu z was życzę szczęścia i wytrwałości. Mimo trudnych czasów nadal da się dostać pracę jako junior i mam nadzieję, że czasy będą lepsze a pracy więcej! :)"

#pracait #programista15k #testowanieoprogramowania
  • 7
  • Odpowiedz
@ProstolinijnyW: #!$%@?ąc od rynku testerow, to CV się czasem wysyła wielokrotnie, bo albo to jedyny sposób, żeby ktokolwiek je otworzyl, albo firma wrzuca co kilka dni ogłoszenie jako "new", co odczytując literalnie oznacza, że rekrutacja zaczyna się na nowo. Niech rekrutywa przestanie najpierw ludzi olewać i wprowadzać w błąd takimi sztuczkami, to będzie mieć mniej do sprawdzania.
  • Odpowiedz
@ProstolinijnyW: Nie wiem, czy przy dużym doświadczeniu niemiecki jakoś mocno pomaga finansowo. Ale w obecnych czasach, gdzie ciężko złapać pracę jako junior tester manualny, jak znasz niemiecki na poziomie c1, to taką pracę znajdziesz w tydzień.
  • Odpowiedz