Wpis z mikrobloga

OTO MOJA HISTORIA Z ROBIENIEM ZĘBÓW ZA 70 000 PLN
CO ROBIŁEM: 4ON4 (4 implanty na dole, 4 u góry)
CZAS TRWANIA ZABIEGU: ok. 5h (usuwanie wszystkich zębów + implanty) w znieczuleniu miejscowym wszystko
TYP ZABIEGU: był taki, że wchodzę z zębami i wychodzę z zębami tymczasowymi z gabinetu
IMPLANTY: Wkręcane z matrycy na równo, jednak jeden krzywo się wkręcił i jest po skosie.

Ogólnie jak opiszę Wam prawię historię to nie uwierzycie. W dniu zabiegu (tylko w znieczuleniu) mimo 4 osób (3 asysty i lekarz) zgubili lub uszkodzili 1 ząb do dolnego mostu tymczasowego i to miejsce wstawił szeroką, dużą szóstkę co mnie wk**ło strasznie w gębie. Później to przykręcił i się okazało, że na skos idzie dolny most. Pytam - jak to naprawisz? Odp: oj wiesz co, te kilka stopni, przesadzasz - wziął turbinę i jak przy linijce ściął mi zęby od góry, żeby poziom trzymały - i odp. dalej: inaczej to bym musiał most rozebrać i złożyć jeszcze raz. #!$%@?. Za taką kasę to się jak coś spieprzy to się porządnie naprawia (te zeszlifowane zęby zaczęły się rozpadać). Takich akcji to było spokojnie 10+. Np. nie doplinowanie czasu jakiegoś materiału wyciskowego, który zmienił się w marmur i przyczepił się do podniebienia (przez ten krzywy implant). Zostawił mnie tak na tydzień. Po tygodniu musiał uszkodzić cała protezę, aby to w ogóle zdjąć. Skłamawszy za kolejny tydzień, że jest nowa i montujemy - spojrzałem (zostawiłem sobie "znacznik", że to ta moja, w środku widać powietrze, są 2 kolory zębów (część została zniszczona). Powiedziałem, że to ta moja i zwalił robotę na technika, ale chcąc zaoszczędzić to sam ją naprawiał. Powoli opadałem już z sił. Finał finałów skończył wszystko, ale się okazało, że górna proteza ma krzywe wklejenie i nie idzie tego naprostować w żaden sposób. Wbijała się w podniebienie z jednej strony (szczególnie przy próbie gryzienia), a z drugiej strony się podnosiła i żarcie tam wpadało. Chociaż moim żarciem przez to były same serki. Byłem na ok. 10 poprawkach u technika - powiedział, że nic nie zrobi skoro doktor krzywo wkleił. Więc domagałem się nowej protezy, zgodnej z tym za co zaplaciłem. No i tutaj zaczyna się zabawa, bo robił wszystko, aby tylko tego nie zrobić (wiadomo, własna kasa). O ile na pierwszą czekałem tydzień, to na drugą.... pół roku! Zrobił drugą, ale się okazało, że chciał mnie oszukać i zamowił zwykłą akrylową, zbiegiem okoliczności to odkryłem, bo przed faktem dokonanym chciał mnie postawić. Wqr#iony zaczął wydzwaniać: a skąd ja to wszystko wiem? WTF!. Więc wszystko wyszło i robi taką jak ma być - metalowa. Ale zrobił pełną, a nie sam łuk, przez co nie mam miejsca w gębie i kazał to tak mi nosić pół roku, a pół roku mi to wytnie i kończymy. Nie wiedziałem o co chodzi z tym pół roku, ale później sprawa oczywista - bo wypada wtedy termin 2 lat od zabiegu i darmowa obsługa przepada - zwyczajnie kijem mnie odsunął na pół roku (mimo, że po drodze zgłaszałem kupę rzeczy, typu podścielenie dolnej protezy, wymiana górnych gumek, bo jakieś gówno wsadził co po tygodniu już luzy były. Normalnie miałem zielone. Nie wiem jaka jest praktyka w tej kwestii. Do sedna. Jestem umówiony na wizytę - wizyta zapoznawcza ze stanem gęby po poł roku (cyt. lekarz wyjątkowo się zgodził, że darmowa), natomiast dalsze procedury płatne. Czyli zapłaciłem 70 tysi i dalej nie mam tego co oczekiwałem, a żeby to mieć to muszę teraz zapłacić za wycięcie i spasowanie jej, wymianę gumek (700 zł za szt!!!). Pytanie do gumek. Czy wymiana gumek co 2-4 lata dot tych kolorowych gumek w protezie czy są też jakieś w implancie?

Tak, ta sprawa nadaje się na rozprawę sądową?

#stomologia #implanty #ciekawehistorie
  • 8
  • 0
@AltCtrlSpace: usunięcie wszystkich zębów + 8 implantów + 2 protezy szkieletowe

Bardzo niewielu chciało się podjąć takiego zabiegu w 1 dzień. Wiele placówek nie słyszało, aby podczas 1 wizyty usuwać wszystkie zęby... (moje miasto 250k+).
  • 1
@Reanef: Wiem, że ma, ale za te wszystkie męki będę chciał otworzyć proces sądowy i domagać się m.in zadośćuczynienia za szkody m.in. na psychice, które są nieocenione. Sprawa ubezpieczenia nie wyklucza się z procesem. Także na tą wizytę idę po nr ubezpieczenia.