Wpis z mikrobloga

Wczesnym latem 2002 roku przyszedł do mnie oskarek z sąsiedztwa. Graliśmy razem na klawiszowym Pegasusie. W pewnym momencie rozmowa zeszła na osoby bez rąk, które korzystają z klawiatury nogami. Oskarek wykazywał się wysokim poziomiem tolerancji i empatii dla takich ludzi. No popatrzcie! Szkoda, że zapomniał tej dobroci, kiedy w trzeciej klasie gimnazjum gnębił mnie jak szalony. #przegryw
  • 3
@kamil150794: na czym polegało te gnębienie, jakiś konkretny przykład? mi np jak mialem staz z up w magazynie, to sebolstwo niby dla jaj straszyli mnie nozem i kazali jesc pomidory, bo tam bylo ich pod dostatkiem, ze wzgledu ze to hurtownia spozywcza byla