Wpis z mikrobloga

#mieszkania

Zastanawia mnie jedna rzecz.Zawsze było tak,że mieszkania w ościennych miastach wielkich metropolii Z RYNKU WTÓRNEGO były-owszem-tańsze.Ale o zaledwie 15-20% i w ogóle nie opłacało się dojeżdżać z Takiej Oleśnicy do Wrocławia czy Pruszkowa do Warszawy bo jak policzyłeś paliwo i czas to taniej wychodziło kupić coś w Metropolii.
Natomiast teraz jest na odwrót.W Pruszkowie ceny 30% niższe niż w Warszawie.Oleśnica-40% Taniej(!) niż Wrocław a dojazd błyskawiczny-25 minut obwodnicą.Dlaczego w ościennych miastach ceny nieruchów nie idą do góry?
I kiedy w końcu i tam ceny wywali w kosmos? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 1