Wpis z mikrobloga

Jaki jest wasz rekord zwalenia koniażu w ciągu 24h? Ja kiedyś zostałem poczęstowany zielskiem (nie jestem fanem) i podziałało jak afrodyzjak przez co zwaliłem w takim harmonogramie (po spaleniu):

1:00 w nocy - trzykrotne bicie po kasku pod rząd. #!$%@? bolał ale dałem radę.
3:00 w nocy - miałem iść spać ale coś mi się w majtach ruszało to zbiłem kolejny raz.
9:00 rano - przebudzenie, zwalenie w piżame
11:00 rano - wstałem już normalnie, prysznic i pod nim strzepałem kolejny raz
14:00 - wróciłem z szybkich zakupów, miałem fajną kasjerkę więc zwaliłem
18:00 - z nudów zwaliłem sobie
22:00 - ostatnie walenie przed snem

Przez większość tego czasu byłem albo na początku pod wpływem zielska albo później już pod wpływem browarów.
#przegryw
  • 9