Wpis z mikrobloga

#pozyczka #podatki #finanse

Mój umysł debila wpadł na pomysł arbitrażu kredytowego.
Teraz wyjaśnijcie mi czemu to nie działa:

Jako osoba pracująca w Niemczech zaciągam zobowiązanie w euro o kuponie 5% i pożyczam te pieniądze ludziom w Polsce na kupon 10%.
Różnica odsetkowa zostaje u mnie w kieszeni.

Czy osoby indywidualne bawią się w taki ,,biznes'' w skali mikro?
  • 7
  • Odpowiedz
Czy osoby indywidualne bawią się w taki ,,biznes'' w skali mikro?


@analboss: tak, zapewne sa w stalym kontakcie z komornikiem.
Typie 5% zwrotu to daja najgorsze nieruchomosci przy prawie 0 ryzyka, taki "Zysk" nie pokryje ulamka windykacji.

Ale ogolnie tak, ludzie prywatnie pozyczaja pieniadze, takze pod zastaw ruchomosci lub nieruchomosci
  • Odpowiedz
  • 0
@Niedogonisz:

Co w sytuacji gdy ktoś przestanie ci spłacać?

Wiadomo, to twoje ryzyko.
weryfikujesz, bierzesz zastawy, sprawdzasz biki, umowy o prace, pity i te
  • Odpowiedz
@analboss: Od tej różnicy musisz jeszcze zapłacić 19% podatku, więc z 5% robi Ci się 4%. Teraz się zastanów ile Ci z tego zostanie jak ktoś Ci nie spłaci. Zobacz na vivusy i inne, czy im się opłaca pożyczać na 4% marży vs normalne finansowanie xD? Do tego jeszcze dorzuć ryzyko walutowe.
  • Odpowiedz
  • 0
Zobacz na vivusy i inne, czy im się opłaca pożyczać na 4% marży vs normalne finansowanie xD? Do tego jeszcze dorzuć ryzyko walutowe.


@DeoLawson: ryzyko walutowe możesz przerzucić na pożyczkobiorcę, pożyczając w euro ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mówię o skali mikro, gdzie pożyczasz w swoim niedalekim otoczeniu i masz przewagę wizerunkową dobrego wujka,
a nie bycia krwiożerczą korporacją z RRSO 1000% i reputacją providenta
  • Odpowiedz