Wpis z mikrobloga

Gdyby ktoś się zastanawiał jaki los podzielą grunty rod jeśli opłacona ofensywa medialna przyniesie skutki, case z Katowic

22 października 2002 r. działki 47/62, 47/63, 47/65, 47/66 o łacznej pow. 1,22 ha przy ul. Chorzowskiej, koło kościoła w Dębie, nabyli od syndyka masy upadłościowej huty Baildon (jako osoby prywatne, dlatego nie wymieniamy ich nazwisk), dwaj znani przedsiębiorcy motoryzacyjni z Katowic (po 50%). Potencjał tych działek był ograniczony (pewnie i cena odpowiednio niska), ponieważ najstarszy mpzp zakładał dominujące przeznaczenie komunikacyjno-usługowe (7UKS, 043KSpU, 028KDD) z ekstensywną zabudową o wysokości co najwyżej do 8 metrów. Jednak przełom nastąpił 30 sierpnia 2007 r. gdy Rada Miasta Katowice uchwaliła nowy mpzp, przeznaczając teren pod usługi, przy czym (uwaga) w opisach limitów wysokości zamieniła "8 metrów" na "15 kondygnacji" (!). Od tego momentu działki stały się niezwykle atrakcyjnym terenem inwestycyjnym i już 9 stycznia 2008 r. (czyli po zaledwie 4. m-cach od zmiany mpzp!), obaj przedsiębiorcy odsprzedali je na rzecz Silesia Business Park sp. z o.o. (potem Tremont Investments sp. z o.o.). Na tym ich rola się skończyła, a nowy inwestor doprowadził do powstania 4. biurowców Tiramisu (formalna nazwa "Silesia Business Park") o łacznej powierzchni biurowej i usługowo-handlowej 48,74 tys. m2.

Nowy mpzp z roku 2007 został przygotowany w taki sposób, aby zapwenić na wymienionych działkach jak najgęstszą zabudowę , z możliwie największą powierzchnią biurową (co bardzo podnosi wartość gruntu), kosztem braku dostatecznych ograniczeń i stref ochronnych dla historycznej zabudowy sąsiedniej (15 kondygnacji przy ul. Chorzowskiej dopuszczono w odległości 12m od granicy zachodniej działki i na linii ściany frontowej sąsiedniego kościoła - od strony północnej).


#rod