Wpis z mikrobloga

Mirki, poza olx, otomoto i grupkami FB jest jeszcze jakieś miejsce żeby szukać auta?

Miałem już wypatrzony egzemplarz, był kontakt z właścicielem, zamówiłem i opłaciłem ogledziny auta, umówili się na konkretne dzień i godzinę, a kutafon wziął i jak gówniarz przestał odbierać telefony. Po czym zmienił ogłoszenie że już sprzedany. Ale mnie #!$%@?ł.

Jest jakiś portal którego nie znam i warto go włączyć do obserwowania?

#samochody #motoryzacja
  • 14
  • Odpowiedz
@apaczacz: pewnie ktoś w międzyczasie kupił auto. Każdy by sprzedał osobie, która przyjechała i była konkretna. Aktualnie sprzedając auto masz pierdyliard telefonów od firm sprawdzających auta, więc nawet nie wiesz, kto jest od kogo. Niestety, trzeba szybko działać. Chyba skuteczniejszą metodą jest częstsze sprawdzanie ogłoszeń (wielokrotnie w ciągu dnia) i reakcja w pierwszych minutach po wystawieniu.
A że nie odbiera, założę się, że do wystawienia ogłoszenia użył dodatkowego numeru, bo później
  • Odpowiedz
@apaczacz: Wrzuć na OLX, że masz wózek albo rowerek dla dziecka do oddania za darmo. Jakiś wypasiony model. Twój młody wyrósł i nie potrzebuje, a tylko miejsce zajmuje. Wiesz z jakim numerem telefonu.

Mnie też spotkało coś podobnego i madki wymierzyły karę, a ja skończyłem z lepszym samochodem niż tamten. ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
  • 1
@goferek i tak robię, olx i otomoto - filtry poustawiane, kontroluje kilka razy dziennie.

Facet przez telefon (w sobotę) sam zaproponował że do czasu umówienia spotkania z "rzeczoznawca" traktuje auto jako zarezerwowane. Powiedział że skoro już dzwonię i ponoszę jakieś koszty, to znaczy że jestem poważnie zainteresowany.

Sprzedający sam z takim tematem wyskoczył, mi się to bardzo spodobało. Po czym następnego dnia (w niedzielę) rzeczoznawca się z nim umówił. We wtorek mieli
  • Odpowiedz
@apaczacz nie jak gówniarz tylko przyszedł gościu osobiście z gotówką w ręku, zapłacił na miejscu do ręki i elo. Po co sprzedawca ma czekać na ciebie bo MOŻE przyjedziesz skoro przychodzi inny typek i daje pieniądze do ręki.
  • Odpowiedz
  • 2
@dziobnij2 zachował się jak gówniarz. Jakby napisał że niestety, ale trafił się konkretny klient od ręki to byłbym tak samo #!$%@?, ale chociaż facet szczerze napisał.

A tak to schował się jak przestraszony gowniarz.
  • Odpowiedz
Facet przez telefon (w sobotę) sam zaproponował że do czasu umówienia spotkania z "rzeczoznawca" traktuje auto jako zarezerwowane. Powiedział że skoro już dzwonię i ponoszę jakieś koszty, to znaczy że jestem poważnie zainteresowany.


@apaczacz: to faktycznie niehonorowo
  • Odpowiedz
@apaczacz zachował się mądrze i logicznie. Nie zrozumiałeś co napisałem. Powtórzę. Jak sprzedajesz popularną rzecz typu samochód czy konsola do gier to chętnych nie jest kilku tylko kilkudziesięciu. Przykładowo ja sprzedawałem telewizor Samsung 65 cali za świetną cenę. Chętnych było kilkunastu w jeden dzień. Jeden gościu mówił że kupuje na 100% i mam zarezerwować telewizor ALE przyjedzie (może) jutro. Drugi gościu przyjechał za 15 minut i dał mi pieniądze do ręki. Twoim
  • Odpowiedz
@apaczacz: Ja #!$%@?, a co miał gość zrobić jak chciał sprzedać auto i ktoś je kupić przyjechał? Czekać aż się zdecydujesz? Sprzedawanie auta to pogrom, dzwoni dużo zjebów, umawia się, nie przyjeżdża.
  • Odpowiedz
  • 1
@szszszszszszsz no gurwa. Typ miał umówione oględziny auta przez fachowca za które zapłaciłem hajs.

I przestał odbierać telefony.

No ja #!$%@?, jak inaczej nazwać takie zachowanie jak nie guwnażeria. Mógł oddzwonić, mógł napisać smsa.

To nie, jak frajer schował się pod miotle i tyle.
  • Odpowiedz