Wpis z mikrobloga

@Vadzior: miałem dostęp do starej masarni gdzie można było upiec w całości w tradycyjnej wędzarni. Piekliśmy co mieliśmy od znajomego myśliwego, próbowałem bobra, dzika i jakieś inne dziczyzny. Szczerze to nie pamiętam czy było to jakieś super chyba nic nie zrobiło jakiegoś dużego wrażenia. Najbardziej jednak lubiliśmy młode prosiaki bo bardzo delikatne, bez tłustego, z aromatem bukowego drewna, najlepsza była chrupiąca skórka. Czasem też robiliśmy całe udo wieprzowe pieczone. Niestety obecnie