Wpis z mikrobloga

Przypomniała mi się sytuacje, jak znalazłem telefon nad polskim morzem, nie mogłem go odblokować, ale po jakimś niedługim czasie ktoś zadzwonił na ten telefon, odebrałem i powiedziałem że telefon został chwilę temu znaleziony na ławce, po czym oburzona #p0lka stwierdziła, że jestem pijany i to ja go ukradłem i mam jej go podwieźć do sąsiedniego miasta, bo przyjechała z daleka blablaba, a jak nie to zadzwoni na policję, oczywiście rozmowa była na głośnomówiącym więc koledzy słyszeli.
Kolega poprosił, żebym dal mu ten telefon bo chce sprawdzić jaki model czy coś takiego xD po czym #!$%@?ął telefonem o kolano i #!$%@?ł zgięty telefon do piachu, i w sumie z perspektywy czasu to dobrze zrobił.

A przypomniałem sobie tą historię, bo dziś też widziałem zagubiony telefon na przystanku, i już go nawet nie dotknąłem, #!$%@? jeszcze wyjdę na złodzieja.

#zalesie #cebula
  • 2
  • Odpowiedz
@agareas: Czasem jednak warto pomóc
Moja siostra kiedyś zgubiła telefon jak wracała ze szkoły, jakiś chłopak znalazł, matka zadzwoniła, siorka poszła odebrać i dała mu kilka dyszek znaleźnego
  • Odpowiedz
poszła odebrać i dała mu kilka dyszek znaleźnego


@DROP_TABLE_Usernames: On jak by pojechał do sąsiedniego miasta oddać, to by jeszcze dostał zjeby co tak długo ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz