Wpis z mikrobloga

Nie jestem żadnym radiowcem, lecz m.in. dzięki pewnemu starszemu odcinkowi #katastrofawprzestworzach o omyłkowym zestrzeleniu irańskiego samolotu pasażerskiego zaciekawiła mnie ta cała radiolokacja.

Czy dobrze kminię, że znajdujący się na pasie startowym F-14 zidentyfikowano jako myśliwiec na wyposażeniu Iranu nie tyle dzięki ustawianym z kokpitu kodom transpondera, co za sprawą wbudowanej pamięci ROM, w której był zapisany dodatkowy unikatowy kod dla każdej maszyny latającej?

[Czyżby strona irańska nie ruszała tego nawet jeśli strona przeciwna mogłaby dzięki przypisanym kodom identyfikować myśliwce? Czy znaki boczne cywilnych maszyn też są emitowane w odpowiedzi? Czy nr lotu jest nadawany automatycznie przez systemy śledzenia?]

Zwłaszcza ciekawa była scena namierzania z konsoli wykrytego punktu aby go zidentyfikować: przypominało to raczej jakby już wtedy naprowadzano rakietę na cel w zasięgu radaru

[czemu rozbudowany interfejs automatycznie nie oznaczał WSZYSTKICH wykrytych celów? Czemu operator musiał ręcznie przesuwać kursor, choć tak zaawansowane urządzenie mogłoby już wtedy wyświetlać dane nad punktami?]

Ktoś? Coś? (bo jak sądzę jako widz chyba trafnie kminiłem to co miało zasadniczy wpływ na cały wypadek ( ͡ ͜ʖ ͡)

#wojsko #pytaniedoeksperta #lotnictwo #samoloty #elektronika
wygolony_libek-97 - Nie jestem żadnym radiowcem, lecz m.in. dzięki pewnemu starszemu ...

źródło: tid1

Pobierz
  • 3
@PositiveRate Mode S to coś bardziej współczesnego, co jest na starszych maszynach zabudowywane w ramach modernizacji. Nie kojarzę jak było wtedy, ale 3/A ze zgłaszaniem wysokości już istniały. M1 czyli kod ustawiony przez pilota + chyba właśnie zakodowany adres-identyfikator

[dalej pewnie wraz z ewolucją doszły inne dane, ale gdyby nie toporny interfejs to operator radaru mógł już pod koniec lat 80. mieć tyle informacji aby uniknąć pomyłki]