Wpis z mikrobloga

@muchatse: nikt nie chce parytetu. Po prostu debata publiczna często jest dominowana przez mężczyzn, którzy przeciętnie są pewniejsi swoich racji i uważają, że ich zdanie ma znaczenie. Nawet w tematach stricte kobiecych, jak choćby opieka okołoporodowa, panowie czują się ekspertami. Kontynuowanie takiego stanu rzeczy jedynie betonuje utarty schemat, że facet ma coś do powiedzenia a baba nie. Jest to szkodliwe dla wszystkich, bo społeczeństwo składa się w połowie z kobiet. Warto
@chalka_56: chodzi mi o to, że skoro kobiety są faktycznie zainteresowane tym tematem, to więcej podjęłoby próbę dodzwonienia się, co zwiększyłoby prawdopodobieństwo, że się uda. Ewentualnie mogli zaprosić jakąś dzierlatkę do studia