Wpis z mikrobloga

Jak jeździłem z intruktorem to mnie brał na podchwytliwe osiedla i co chwilę się myliłem bo "TU JEST ZAKAZ WJAZDU" albo "TU JEST ZAKAZ SKRĘTU" a teraz po niecałym roku prawka nie wyobrażam sobie nie zauważyć znaku zakaz wjazdu czy zakaz skrętu, na prawku po prostu biorą was na najbardziej hard po*ebane uliczki w mieście gdzie znaki są poustawiane przez kogoś po pijaku po ukosie, jeszcze dochodzi wam zaufanie do instruktora że nie pozwoli wam się nigdzie nielegalnie w*ebać, potem jeżdżenie samemu jest znacznie prostsze niż na kursie.
#prawojazdy
  • 2
@xiv7:

na prawku po prostu biorą was na najbardziej hard po*ebane uliczki w mieście gdzie znaki są poustawiane przez kogoś po pijaku po ukosie

A jak ma on sprawdzić, jak sobie poradzisz w normalnej sytuacji drogowej? Przecież po zdaniu prawka będziesz jeździł w różnych #!$%@? miejscach, które by ci nawet na kursie do głowy nie przyszły.