Wpis z mikrobloga

Nigdy nie rozumiałam idei bycia jakimś MEGA fanem danego celebryty - jeżdzenia na każdy koncert czy tam inny występ, zbierania autografów, podkładek pod myszkę z jego wizerunkiem i innych marzenia o chusteczce higienicznej zużytej przez obiekt kultu.

Oczywiście można podziwiać czyjąś twórczość, szanować jego dokonania i czerpać przyjemność wynikającą z obcowania z nimi, ale żeby wielbić i czcić osobę, która nie wie o naszym istnieniu? Litości... Chyba tylko chłopcy wielbiący swoje foldery z jpgami Chloe Moretz/Emmy Watson/Alize są bardziej żałości w tej mentalności podnóżka.

#rozkminy #fani #celebryci #groupies