Wpis z mikrobloga

Ukraińskie i ruskie rakiety latają jak chcą w tym antyludzkim kraju kierowanym przez niekompetentnych debili co szukają nawet niedorzecznych dupochronów, jebnie jakiś zabłąkany kindżał czy postsowiecki złom, jak będziesz miał pecha że ta sama okolica to po meldowaniu lotu "wytropią" i przybiją Tobie żeś spowodował katastrofę w ruchu lądowym bo rozbiłeś drona DJI mini 2 o wadze 249gramów a były w nim baterie litowo-jonowe stąd lej w ziemi na 5x5 metrów a
@FELIX90: niestety najgorsze jest to, ze co kraj to obyczaj. Ja jak sobie poczytałem o karach i restrykcjach w takiej francji to mi się odechciało zabierać drona, no ale nie zawsze jest tak źle, po polsce dość przyjemnie się lata
@FELIX90: większość lata na przypale, albo bez zgłoszeń albo grubo ponad 120m. Praktycznie jest niemal niemożliwe latanie full legal. Np ciągle trzeba patrzeć na drona, a na ekran zerkać tylko w celu sprawdzenia parametrów lotu. Żeby zrobić fajny kadr to samemu się nie da niemal, albo trzeba mieć obserwatora.
Do tego dochodzą takie kwiatki, że wg EASA wystarczy zarejestrować się w swoim kraju (= mieć 1 numer operatora), a jeśli dobrze
@FELIX90: Zależy czym latasz, jeśli <250g to najmniej problemów, ale i tak są. W unii niby sa ehehehe z"uni"fikowane przepisy, ale każdy kraj coś sobie dowala dodatkowego. W Portugalii musisz zgłaszać na minimum 10 dni wcześniej lot, podając współrzędne gdzie bedziesz latał, czym, w jakich godiznach itp. W niektórych krajach masz w ogole zakaz posiadania (poza UE) wiec albo konfiskata albo depozyt na lotnisku. Sporo krajów ma zakaz latania nad miastami,