Wpis z mikrobloga

Hej, czy ktoś z Was budował mikrofarmę (do 50kW) w celach inwestycyjnych bez konsumpcji własnej? Znalazłem firmę, która sprzedaje gotowe tego typu inwestycje, ale mam sporo wątpliwości.
- Krzyczą 200k netto za "gotowca" tj. "mikrofarmę" ~50kW, osprzęt, umowa dzierżawy gruntu, podłączenie do sieci, monitoring, ogrodzenie itd. Nie znam się na tym, ale znalazłem analogiczne panele i ich koszt to ok. 70-80k brutto. Zakładam, że falownik to pewnie max 15k. Zakładając, że konstrukcja, ogrodzenie, jakieś pierdoły typu kamera itd to 20k - mają marżę ok. 100 tys.
Deklarowany przez nich czas zwrotu to ok. 5-6 lat (pewnie bliżej 6-7) czy uzysku ok. 50MWh.

Teraz pytanie - jak skomplikowane byłoby zrobienie tego metodą gospodarczą lub "pół gospodarczą" tj. samodzielne wynajęcie firmy, zakup sprzętu itd. Jak skomplikowane są formalności i podłączenie do sieci i podpisanie umowy na dostarczanie energii?
A może są jakieś haczyki i rzeczy na które warto zwrócić uwagę lub takie, które całkowicie wykluczają sensowność tego typu inwestycji?

#oze #fotowoltaika #inwestycje
  • 11
@dese takie firmy mają właśnie marże rzędu 100%.

Zatem zupełnie nie warto im zlecać, no i w tym kontekście metoda gospodarczą czy pół jak najbardziej będzie dużo korzystniej.
A masz jakies konkretne wyliczenia odnosnie tego zwrotu z inwestycji?
Moj znajomy siedzi mocno w temacie (ma firme ktora zaklada PV) i monitoruje czasem sobie po ile oddaje sie do grida wyprodukowana w szczycie podazy (sloneczny dzien) energie. I juz 2 lata temu zdarzaly sie godziny, ze oddajesz za darmo.

Problem w tym, ze w ostatnich latach przybylo troche tych farm jak i prywatnej fotowoltaiki wiec podaz w szczycie produkcji z pv
via Wykop
  • 0
@shaki24: W przypadku gdy nie ma autokonsumpcji to URE ogłasza kwartalnie ceny za MWh. Aktualnie jest to ok. 750zł netto. Elektrownia ma obowiązek za tyle kupić.
via Wykop
  • 0
@Bad_Wolf: Jak sprzedaję i nie korzystam jestem prosumentem?

Technicznie każdy prosument jest wytwórcą energii elektrycznej. Formalnie prosument i wytwórca różnią się statusem. Prosument (osoba fizyczna lub przedsiębiorca) produkuje energię wyłącznie na własne potrzeby. Natomiast wytwórcą energii z OZE jest przedsiębiorca, który nie jest prosumentem, a energię (nadwyżki wprowadzone do sieci energetycznej) sprzedaje w ramach działalności gospodarczej. W tym przypadku handel energią z OZE może być przeważającą lub wręcz jedyną formą działalności
@dese: o tym nie wiedziałem. Opisałem po ile odsprzedają prosumenci. Jeżeli tak to nie ma problemu, jednak wątpię by państwo dopłacało do energii produkowanej w szczycie podażowym latami - zasady mogą zmienić się z roku na roku. Musisz wziąć to ryzyko do wyliczeń.
Osobiście celowałbym w banki energii.
Jak sprzedaję i nie korzystam jestem prosumentem?


@dese: jak nie masz firmy i koncesji na sprzedaż to tak.
Następny pułap formalnościowy to 1MW jak dobrze pamiętam.

Możesz sprzedawać i nie korzystać ale wtedy musisz mieć papiery na to¯\(ツ)/¯
via Wykop
  • 1
@Bad_Wolf: zoba:

Instalacje poniżej 500 kW są wyłączone z obowiązku uzyskania koncesji na sprzedaż energii elektrycznej. Obowiązek ten występuje dla elektrowni słonecznych o mocy powyżej 500 kW.23 sie 2019


Ja się Was pytam i sam sobie odpowiadam xD