Wpis z mikrobloga

@Musze_wygrac_zycie: Jeśli chodzi o mitologię #przegryw to praktycznie wszystko co czytasz jest low hanging fruit argumentacji, i nie należy się tym przejmować. Tzn. w mitologii #przegryw ty nigdy nie ponosisz za nic winy - winni są ludzie których nie lubisz, winne jest całe społeczeństwo, ale nigdy wina nie leży po stronie wyznawcy #przegryw. Jeśli ta wina jest, to tylko i wyłącznie przez cechy których nie da się zmienić w stylu
  • Odpowiedz
@deletenomads:

Jeśli nie możesz się odnaleźć to #przegryw jest najgorszym miejscem na jakie możesz trafić, bo tylko się utwierdzisz w przekonaniu, że nic z ciebie nie będzie (bo geny, bo charakter, bo morda etc.), gdzie realną odpowiedzią jest z reguły przestać się przejmować, robić swoje, być miłym dla ludzi itd.


Jak ktoś sobie uroił ten przegryw, a mógłby prowadzić standardowe życie to całkowicie się zgadzam, niech się trzyma z daleka i
  • Odpowiedz
@Musze_wygrac_zycie: Nie odnajdzie się może w mainstreamowym pojęciu normalności. Ale to nie znaczy, że jest skazana na nieszczęście. Ludzie w dużej mierze będą odwzajemniać twoje podejście, a wykop/przegryw ustawia cie na pozycji: "kobiety = głupie, faceci = zagrożenie, ludzie = źli". Normiki są w wyrozumiali, tylko trzeba dać im szansę.

Magiczne zaklęcia które sprawią, że ludzie przestaną cię traktować jak wyrzutka: "Dziękuję, bardzo mi pomogłeś/pomogłaś!", "Przepraszam nie powinienem/nie powinnam tego robić/mówić.",
  • Odpowiedz
@Musze_wygrac_zycie: gdzieś ostatnio czytałam czy słyszałam że historycznie to jest właśnie uwarnkuwane odwrotnie, mężczyźni gromadzili się w wojsku/armii, sporcie, nauce (kiedyś to było niedostępne dla kobiet), klubach gentelenow itp. Zgrupowania kobiece (nie wiem może poza jakimiś grupami wiejskich babek) to wytwór dzisiejszych czasów. Że faceci są uwarunkowania do przebywania w większych grupach luźniejszych znajomości, i historia pokazuje że tak było.
  • Odpowiedz