Wpis z mikrobloga

@RandomNetUser: Według mnie to dobra opcja ale jako wybór. Czyli albo kupujesz abonament i grasz, przechodzisz i kończy ci się abonament np. jak w EA i do gier nie wracasz. Albo kupujesz jedną grę i wracasz. To by było nawet spoko jeśli chodzi o graczy, którzy kupią gierkę a okazała się totalnym gównem a 250 zł wydał. Tak to kupi abonament zobaczy, że gówno i nara.
  • Odpowiedz
Czyli albo kupujesz abonament i grasz, przechodzisz i kończy ci się abonament np. jak w EA i do gier nie wracasz. Albo kupujesz jedną grę i wracasz.


@Adu_Jean: ale Ty nigdy nie kupujesz gier, tylko licencję na czasowe granie, przycisk kup na Steamie, to tak naprawdę wypożycz i steam w każdej chwili może Ci te gry usunąć.
  • Odpowiedz
@Kajtosz: A ja gdzieś napisałem o Steamie? Przecież dalej masz gry na płytce. Po drugie obudźcie się, bo mnie to śmieszy. Gry do których się wracało i które właśnie ma się na płytce to już przeszłość. Nie ma już takich gier. Śmieszy mnie to. Już widzę jak ktoś wraca do np. Valhalli, nowego Prince of Persia, God of War lub Hogwart Legacy. Jesteście jak takie dziadki albo jak memy "Kiedy kupisz
  • Odpowiedz