Wpis z mikrobloga

Przecież to ubezdźwięcznienie w wygłosie to standard języka polskiego już chyba od ładnych dwustu lat, to JEST proprawne. XD

Dziwne spojrzenie na sprawę, długość samogłosek też mamy zachowywać bo jeszcze w XVI wieku była?
  • Odpowiedz
Przecież to ubezdźwięcznienie w wygłosie to standard języka polskiego już chyba od ładnych dwustu lat, to JEST proprawne. XD


@Wszebor: trzeba to wyeliminować, żeby język polski mógł być nazwany w pełni fonetycznym
  • Odpowiedz
@Kj5s6f2dk7s54o: Nie, denazalizacja, to jak nazwa wskazuje, odnosowienie. Czyli głoska traci dodatkową artykulację nosową.

Dla przykładu "m", to w uproszczeniu, "b" tylko nosowe.

Dźwięczność to napięte więzadła głosowe w krtani, co zmienia brzmienie. I znów, w uproszeniu, w polskim "p" to bezdźwięczne "b".
  • Odpowiedz