Wpis z mikrobloga

Dzisiaj mi zarządca wysłał rozliczenie roczne za mieszkanie i ni uja nie rozumiem jak oni te kwoty wyliczyli. Księgowym co prawda nie jestem i może czegoś tu nie rozumiem, ale wygląda jakby się jebnęli. Nikogo to i tak nie interesuje, ale napiszę swoje przemyślenia żeby to sobie w głowie podsumować.

Na początku roku było zawiadomienie o wysokości stawek. Kwoty podam mniej więcej przybliżone:
- fundusz remontowy: 200zł
- zaliczka na utrzymanie: 100zł
- wywóz śmieci: 30zł/os
- zaliczka na wodę: 50zł

Więc było 200zł na fundusz remontowy + zaliczka na wszystko inne 180zł, w sumie 380zł. Przelew na dwa różne konta właśnie w takiej proporcji.
Ustawiłem zlecenia stałe w banku i zapomniałem o sprawie na rok. A teraz przychodzi rozliczenie i się okazuje że jest 300zł dopłaty.

Okazuje się, że chłop z jakiegoś powodu co miesiąc naliczał 400zł zamiast tych 380zł które były w zawiadomieniu. Nie mam pojęcia skąd ta różnica. Początkowo myślałem, że może coś źle zrozumiałem i w tych 180zł nie były wliczone śmieci. Ale nie. Jak byk jest w zawiadomieniu napisane, że 180zł RAZEM ze śmieciami. Zresztą kwotowo i tak się nie spina, bo dodatkowo było jakieś 20zł z groszami, zamiast 30zł za śmieci.

Jedyny to trop to rozliczenie za grudzień, w którym wyjątkowo rozpisał co zostało naliczone (we wszystkich innych miesiącach jest po prostu suma 400zł naliczona). No i tam śmieci oraz fundusz remontowy rozpisane są poprawnie, tak jak w zawiadomieniu, a utrzymanie z jakiegoś powodu więcej o 20zł.

Co dziwniejsze, w kolumnie "naliczono" na sam koniec roku znowu dopisał jeszcze raz wszystkie wydatki na bieżące utrzymanie (typu np. sprzątanie klatki). I mimo, że to już powinno być w zaliczce. Więc tak jakby trzeba za to płacić podwójnie.

No i jeszcze odliczenie -1500zł niby za zużycie wody mniejsze niż przewidywano. Naliczone podobno było 2000zł, a zużyte tylko 500zł. Ale to się też ni cholery nie zgadza, bo według tego co było w zawiadomieniu, to woda miała być 50zł miesięcznie, więc nie wiem jak on naliczył 2000zł.

Za cholerę nie mogę dojść co tu sie odwaliło i jutro będę dzwonić. Mam wrażenie, że zrobili jakieś zagmatwane obliczenia tak, żeby im wyszło tyle ile chcą.

#zalesie #nieruchomosci
  • 1