Wpis z mikrobloga

Zobaczyłam wpis na grupie Tinder na Facebooku i trochę mnie zmroziło.
Otóż baba umówiła się na randkę z facetem przez Tinder. Miał być film a później obiad w restauracji. Baba przyszła na spotkanie z dzieciakiem swoim i wybrali film pod tego dzieciaka, podajze Barbie ( dzieciak płci żeńskiej, zakładam że jakieś siedem lat miał). Facet nie chciał oglądać tego filmu, po kwadransie powiedział że idzie do kawiarni i spotkają się po seansie. Po czym napisał SMS że musiał jechać bo jego mama potrzebuje pomocy. Baba się oburzyła bo liczyła że facet jeszcze postawi obiad jej i dziecku, ona w końcu pieniędzy ze sobą nie zabrała.
Komentarze do złoto xd oczywiście broniły ją Karyny, bo przecież mógł od razu odejść i według słów baby wiedział o dziecku ( ale raczej nie wiedział że będzie musiał fundować bilety i żarcie dla trzech osób). Jak zwykle Karyny wyzywały facetów którzy popierali zachowanie bohatera wpisu i w ogóle co to wolnemu facetowi cudzy dzieciak przeszkadza. Szczerze? Jestem kobietą, dzieci mnie drażnią i też bym się nie umówiła z dzieciatymi, więc jak najbardziej rozumiem druga stronę - facetów którzy są zachęcani do bawienia się w tatusia i utrzymywania dzieciaka partnerki jeśli nie ma na to ochoty. Czy przesadzam? #tinder #facebook #pytanie
  • 7
  • Odpowiedz
jak najbardziej rozumiem druga stronę - facetów którzy są zachęcani do bawienia się w tatusia


@ewa-m: mnie zastanawia jak wyobrażają sobie związek laski, które twierdzą że dziecko ojca już ma i drugiego nie szukają xD

Ja tam wolę unikać dzieciatych, już bez tych dzieci jest wystarczająco ciężko.
  • Odpowiedz