Aktywne Wpisy
Hopsa +17
linca_pau +47
Minął pierwszy miesiąc żyćka w Łodzi. Wiedziałam, że będzie spoko, bo od dawna przeprowadzkę planowałam, ale luuuuudzie, nie sądziłam, że będzie zajebiście. Wcześniej siedziałam jakieś 10 lat we Wro i wiecie co? Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo mnie Wrocław zmęczył. Jak mi tutaj głowa odpoczywa. Powietrze ze mnie zeszło. Urywam każdą wolną chwilę, żeby wyskoczyć gdziekolwiek i cokolwiek odkryć, zobaczyć, wykorzystać ciepły czas.
We Wrocku w weekend zaszywałam się w
We Wrocku w weekend zaszywałam się w
![linca_pau - Minął pierwszy miesiąc żyćka w Łodzi. Wiedziałam, że będzie spoko, bo od ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/995490acaa30ab5d778169d7912bc54aef4c8fdc29ac96bffbb353b9979a8edb,w150.jpg?author=linca_pau&auth=098919a06842d4ffdf5ec6f5a642dbc4)
źródło: PXL_20240430_124032598~3
Pobierz
https://news.sky.com/story/houthis-are-throttling-international-trade-but-uk-and-us-attacks-may-only-make-matters-worse-13057433
Tłumaczenie google :
Brytyjski tankowiec Marlin Luanda stanął w płomieniach w Zatoce Adeńskiej po trafieniu rakietą Houthi
Dominik Waghorn
Redaktor ds. międzynarodowych @DominicWaghorn
Sobota 27 stycznia 2024 16:35, Wielka Brytania
Atak Houthi na tankowiec u wybrzeży Jemenu stanowi znaczącą eskalację sugerującą, że brytyjsko-amerykańska strategia odstraszania i degradowania zagrożenia ze strony Houthi zawodzi.
Kto jest właścicielem statków, to niejasna sprawa. Debata na temat powiązań Wielkiej Brytanii z Marlinem Luandą to trochę błędny trop.
Rzecz w tym, że Houthi mówią, że go zaatakowali, ponieważ uważają, że jest własnością brytyjską.
To ważne, ponieważ w tym tygodniu premier Rishi Sunak powiedział, że zezwolił na kolejną serię nalotów, aby wysłać wiadomość do Houthi: Przestańcie atakować międzynarodową żeglugę na Morzu Czerwonym.
To zawsze był hazard. Albo ten pokaz siły sprawi, że Huti zastanowią się dwa razy nad tym, co mają do stracenia w wyniku ataków brytyjsko-amerykańskich, niszczących ich rakiety, radary i inne aktywa.
Albo jeszcze bardziej podburzyłoby gniazdo szerszeni Houthi i doprowadziłoby ich do wściekłości, prowokując do zdwojenia wysiłków i zrobienia wszystkiego, co w ich mocy.
Dowody z wczorajszego ataku wskazują na ten drugi wynik. Ataki Houthi podnoszą stawkę na wiele sposobów. Mówią: „widzimy wasze naloty i podnosimy stawkę”.
To także eskalacja sposobu, w jaki zareagowali. Tankowiec, który zaatakowali, nie znajdował się nawet na Morzu Czerwonym. Ważny jest także jego ładunek. Najbardziej wrażliwa na ataki na paliwa jest gospodarka międzynarodowa.
Premier i urzędnicy jego Ministerstwa Spraw Zagranicznych upierają się, że to, co dzieje się na Morzu Czerwonym, nie ma nic wspólnego z tym, co dzieje się w Gazie. To jest nieprawidłowe.
Pełnowymiarowe ataki Houthi na żeglugę międzynarodową rozpoczęły się miesiąc po izraelskiej ofensywie w tym miejscu i twierdzą, że działają w ramach solidarności ze swoimi tamtejszymi arabskimi braćmi i siostrami.
Można kwestionować szczerość tej solidarności. Sceptycy powiedzieliby, że chodzi raczej o zdobycie poparcia na arabskiej ulicy. Z pewnością osiąga swój cel.
Ale faktem pozostaje, że Huti rozpoczęli to z powodu wojny w Gazie i najprawdopodobniej ją zakończą, gdy dobiegnie końca.
Jak powiedział dzisiaj Marco Forgione, dyrektor generalny Instytutu Eksportu i Międzynarodowego innemu nadawcy, jednym ze sposobów zakończenia ataków na żeglugę na Morzu Czerwonym jest zakończenie przez Izrael ofensywy w Gazie.
Wielka Brytania i Ameryka na razie jednak podtrzymują swoje wsparcie dla izraelskiej kampanii pomimo śmierci ponad 25 000 Palestyńczyków.
Próby Brytyjczyków i Amerykanów odłączenia swoich działań wojskowych przeciwko Houthi od Izraela i Gazy są zrozumiałe, ale wprowadzają w błąd.
Jednak bardziej niepokojące dla Downing St, Białego Domu i ich planistów wojskowych jest to, że ich działania wydają się przynosić odwrotny skutek. Aby Morze Czerwone znów było bezpieczne, sojusznicy musieliby całkowicie wyeliminować zagrożenie dla żeglugi ze strony Houthi.
Jest to niemożliwe, dopóki Houthi zachowają zdolność posiadania rakiet i dronów, niezależnie od ich wielkości, na pustynnych pustkowiach Jemenu.
Sojusznicze ataki na Huti uczyniły z nich bohaterów w Jemenie i daleko poza nim. W tym sensie zamiast osłabiać, zostały one wzmocnione przez naloty.
Houthi dławią tętnice międzynarodowego handlu i zwabiają Brytyjczyków i Amerykanów, aby zadawali im ataki, które mogą tylko pogorszyć sytuację.
źródło: Screenshot_20240127_172058
PobierzSami Brytyjczycy to zauważają że rząd się wpakował w konflikt którego nie wygra.
Sugeruje byś sobie poczytal więcej o Houthi, czu nawet posluchał Szewko.
USA z UK wpakowało się w kolejny konflikt na bliskim wschodzie ktory nie wygrają.
W zamian za to dostajesz paczki z aliexpress
Swoją drogą chiny jak zwykle siedzą cicho
@konradpra: Śmierdzi mi tu rosyjska narracją.
@fledgeling: Chiny naciskają na Iran by by powstrzymał ataki Houthi na Morzu Czerwonym
Sprawdź właścicieli. XD
Typowe polskie zero jedynkowe myślenie.