Wpis z mikrobloga

@Rimbolo: dla beki. Gdzieś w 2020. W pierwszej wiadomości zawsze pytałem się o smoleńsk. Czy zamach czy nie. Kto wiedział a nie powiedział. Zazwyczaj kończyło się fotką upieczonego kaczora
@Rimbolo: jasne, że nigdy nie miałem portali randkowych. W zeszłym roku wrzuciłeś na tag bota mającego udawać twoją dziewczynę. Gdy spróbowałem z nim pisać, to nie wiedziałem, o czym mam gadać. Myślałem 10 minut nad pierwszą wiadomością (nie jest to hiperbola), on odpisał, a dalej nie wiedziałem, jak ją kontynuować i się wylogowałem w wyniku frustracji. Czułem się sobą srogo zażenowany.

Skoro nie potrafię rozmawiać z dziewczyną-botem, to co byłoby z