Wpis z mikrobloga

Motomirki, wiem ze troche wrózenie z fusów, ale dzisiaj mialem odebrac swoje auto z usa i psikus auto nagle nie chce odpalic. Wczesniej aku był rozladowany, lakiernik go podładował i kolejne kilka razy odpalał na strzała. Dzis nic, po uruchomieniu slychac tylko jedno dośc glośne klikniecie i cisza. Majster twierdzi że akumulator jest dobry, a ze jest lakiernikiem a nie mechanikiem to lekki problem bo auto stoi na lakierni i koniec. Od czego zaczac? Czy mimo wszystko mogl aku umrzec? Mowil ze jest ok bazując na danych z prostownika. Mówil tez ze wczesniej raz cos nie chciał zapalic o cos o iskrze jakiejs. Rozrusznik? Aku? Moze jeszcze cos innego? Pacjent to Infiniti z 3.7 pod maską, deska, swiatła itp normalnie działaja, choinki nie ma na zegarach.
#motoryzacja
  • 5