Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację w której, zgodnie z życzeniami spadkowiczów, rynek sobie głupi ryj rozwala, ceny lecą na pysk i w pewnym momencie mieszkanie w centrum Krakowa czy Warszawy kosztują po 6k za metr, a gdzieś dalej od centrum po 2-3k.

Co robi spadkowicz który całe życie płacze, że mu rentier i fliper mieszkania wykupują?

  • Kupuje sobie jedno mieszkanko na peryferiach 25.0% (1)
  • Ładuje po same kule i zostaje rentierem XD 75.0% (3)

Oddanych głosów: 4

  • Odpowiedz