Wpis z mikrobloga

Śniło mi się że kupiłem maka i poszedłem do jakiegoś lasku go zjeść (burger plus frytki) - wchodzę do środka i widzę takiego wielgachnego pająka, to odskakuje, cały maczek spada mi na podłogę, wtem jakiś czarny kitku wyskakuje spod ławki i łapie burgera, zaczyna też po kilka podkradać mi frytki.

Jako że głodny jestem to zbieram je z tej podłogi, uważnie obserwując pająka-skurczybyka. A kitku po chwili, gdy na ziemii nie ma już frytek, łapie tego wielkiego pająka w pyszczek i zaczyna do mnie z nim biec.

To ja oczywiście zacząłem uciekać wyrzucając resztę frytek. Ale kitku miało to w dupie, wzięło zamach i rzuciło we mnie tym pająkiem, który gdy tylko do mnie doleciał, wybudził mnie ze snu. Odpaliłem latarkę w telefonie i przeszukałem łóżko pod kątem pająków i kitkow. Nie było ani jednego ani drugiego.

Nie cierpie arachnofobii

#gownowpis #sny
  • Odpowiedz