[cult_of_luna]

#koszykowka #plk

Dzisiejsze mecze w Europie:

Trento - Śląsk - 85-79 w 15. kolejce EuroCup. Scenariusz trochę podobny do wielu meczów, czyli równa walka do pewnego momentu, a potem przestój i poczucie że mecz był do wygrania, ale się nie udało. Tym razem przestój przytrafił się na początku 4q (od 61-65 od 63-76). U Włochów nie zagrał Hubb (o tej absencji było wiadomo od dawna), w Śląsku nie było Gołebiowskiego, Kolendy i Kulvietisa (nie wiem czy go jeszcze liczyć). Ogólnie rzecz biorąc wrażenie dziś nie było jakieś bardzo złe.

Punkty dla:
Trento: Baldwin 26 (+11as.), Grazulis 15, Ellis miał 7pkt., 5as.
Śląska: Miletić 17, Nizioł 12, Klassen 11 (+6as.), Voinalovych 10

Śląsk ma bilans 2-13 i zamyka tabelę (w drugiej grupie Hamburg Dziewy ma 2-12, a Olimpija 0-14). Za tydzień wicemistrz Polski gra u siebie super-trudny mecz ze Slaughterem i spółką z Kanarów.

Bakken - Start - 91-98 w 5. meczu rozgrywek ENBL. Zespół z Lublina wobec słabej ostatnio formy sprawił IMO sporą niespodziankę. Duńczycy to oczywiście żaden wielki zespół, ale na pewno nie odstający poziomem czy budżetem od środka tabeli polskiej ligi. Start mimo że przegrywał 15 punktami w połowie 3q miał piorunujący finisz. Ostatnią kwartę wygrali 29-17, a od stanu 53-68 zrobili 45-23 w ostatnie 15 minut.

Punkty dla:
Bakken: Pinkckney 19 (+13zb.), Parsons 14, Diouf 13, Knudsen 13, Jukic 10 (+8as.)
Startu: Gabrić 22 (6/10 za 3), Durham 16 (+9as.), O'Reilly 16 (+6as.), Benson 14, Put 10, a Wade miał 10zb. (i 5pkt.).

Start ma teraz bilans 2-3, ale na 2 mecze przed końcem fazy grupowej i tak potrzebuje cudu żeby awansować do ćwierćfinałów - dwa zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach to jeszcze bardzo nierealne nie są, ale tu jeszcze muszą ułożyć się inne wyniki.