Wpis z mikrobloga

Zastanawia mnie niekompetencja osób odpowiedzialnych za kierunek w jakim idzie #mcu oraz #starwars w #disney 'u. Piszę tutaj tylko o filmach i serialach.

Skupię się na tym pierwszym. Rozumiem, że raczej mało prawdopodobne było zaczęcie tej fazy z przytupem, wprowadzając fantastyczną czwórkę i Doctora Dooma, nawet taki kierunek nie byłby dobry, ale to co dostaliśmy to się kupy nie trzyma. Seriale w większości słabe, filmy również średnie (choć kilka produkcji jako samodzielny byt się broni imo), ale nie ma łącznika między poszczególnymi produkcjami, znaczy jest, ale co to za łącznik w postaci Kanga? Na minus fabuła produkcji oraz bezpłciowe postacie polane lukrem w postaci poprawności politycznej. Zanim zostanę zjedzony za to ostatnie to spieszę z wyjaśnieniem, nie mam nic przeciwko silnym postaciom kobiecym, innej orientacji, czy koloru skóry, uważam nawet za plus jeśli postać w filmie jakoś się wyróżnia - wyróżnia, czytaj; nie stanowi karykatury bycia innym. Myślę, że dużo osób nie obraziłoby się zbytnio, jeśli kilku mutantów byłoby innej orientacji, czy w ich szeregach stałoby kilka silnych postaci kobiecych, wszak wątek mutantów w komiksach mocno stawia na pokazanie niesprawiedliwości społecznej i walce o swoje prawa.

Mam taką myśl, że większość miernot pisarskich umieszcza postacie lgbt w swoich "dziełach", aby to one zbierały baty, a nie ich gówniana produkcja.

Ja bym widział obecny rozwój MCU następującą:
- 3 faza mocno przetrzepała szeregi wśród bohaterów
- 4 faza (przejściowa) powinna się skupiać na utworzeniu nowej grupy Avengers i wprowadzeniu nowych postaci. Wątek przewijający się w produkcjach 4 fazy powinien skupiać się na Tajnej Inwazji (byłbym za serialem, ale musiałby on stanowić swoiste preludium do finałowego filmu, a nie to co dostaliśmy) oraz Scarlet Witch
- 5,6,7 faza to skrótowo: wprowadzenie Fantastycznej Czwórki, Mutantów, reszty oraz budowanie napięcia na zwieńczenie trylogii finałowym starciem z Doctorem Doomem.

Tym oto sposobem i fani zadowoleni, a co za tym idzie i akcjonariusze ( ͜͡ʖ ͡€)( ͡ ͜ʖ ͡)

#marvel #starwars #film #disneyplus
  • 7
@Tratak:

Przy Star Wars problemem jest właśnie brak decyzyjności oraz nadmierna reaktywność względem najmniejszej krytyki, która wywołuje panikę w studiu. Do tego uporczywe trzymanie się nostalgi, które trzyma główne produkcje w miejscu.

Jeżeli chodzi o Marvel Studios - wszystko sprowadza się do fatalnej polityki wydawniczej. Gdzie po Endgame postanowiono produkować po prostu aż pod kurek. Nie zważając na jakość, czy planowanie, czy pre oraz post-produkcję. Te filmy i seriale miały wychodzić
@Tratak z większością się zgadzam, dodał bym jeszcze tępo wypuszczania produkcji, co mogło być przyczyną innych wad.

Wprowadzono też moim zdaniem zbyt wiele postaci, do tego większość były słabo napisane, lub ich castingi mi nie przypadły.

Pierwsza faza w zasadzie opierała się na kilku raptem postaciach, ale za to jakich.

No i mnie osobiście nie podoba się ta skala, po endgame na choć jedną fazę liczyłem na jakieś mniejsze bardziej przyziemne problemy.
@Tratak: Napiszę tylko o MCU, bo problemy Star Wars kojarzę chyba tylko z obrazka opisującego postaci nowej vs starej trylogii.

Disney czując hajs po Endgame poszedł w ilość zamiast jakość i chcieli mieć "dużo i szybko". A w takiej sytuacji trzeba być bardzo uważnym, by nie popełniać błędów, a oni chyba popełnili wszystkie możliwe - brali nowicjuszy scenarzystów, przez co opowiadane historie i wprowadzeni bohaterowie nikogo nie obchodzą. Narzucali tempo, które
@Tratak: przecież to jest świadome, stawiają woke ponad logikę oraz ponad zyski, jawnie zajmują się indoktrynacją głównie dzieci i młodzieży.
@Tratak: A na chooy mi ten avengers? Słabe to w ciul, goofno dla nastolatków. Niech się disney lepiej weźmie do dotrzymania terminów obiecanych dużo wcześniej seriali i filmów z uniwersum Star Wars np. Andor 2 sezon, Acolyte, Ahsoka 2 sezon, Bad Batch 2 sezon, Dawn of the Jedi itd.
Przy Star Wars problemem jest właśnie brak decyzyjności oraz nadmierna reaktywność względem najmniejszej krytyki, która wywołuje panikę w studiu. Do tego uporczywe trzymanie się nostalgi, które trzyma główne produkcje w miejscu


@jaqqu7: w sumie ludzie tak jadą po last jedi ale ogólnie to to co zrobiono po tym to była jeszcze większa tragedia. Jak już pozwolili mu na tak gwałtowne prowadzenie niektórych wątków to może nie trzeba była na odwal próbować
@suluf: Podobnie było z Solo, gdzie Lucas Film wyciągną same złe wnioski z filmu. I teraz dostajemy np. robotycznego Luka, który gryzie w oczy, zamiast aktora mogącego kontynuować postać graną oryginalnie przez Marka Hamilla.