Wpis z mikrobloga

Ogólnie jestem już od dłuższego czasu na linii frontu w temacie wynajmu, bo mam dwie wolne kawalerki w dużym mieście wojewódzkim. Nie jestem żadnym januszem wynajmu, po prostu mam już swoje lata i w pewnym wieku (a jestem dośc stary jak na standardy wykopu) ciężko nie mieć z żoną zbudowanego jakiegoś majątku. Jako że siedzę w temacie regularnie dobre 7-8 lat, to generalnie mogę z całą odpowiedzialność powiedzieć, że na rynku wynajmu jest obecnie lipa. Małe mieszkania zdrożały w tych 7 latach niemal 100%, natomiast realne stawki czynszu dla właściciela wzrosły może o 30-40%. Był okres niezłej prosperity 2 lata temu, ale obecnie nie ma już śladu po tamtym boomie. Ja nawet rozwazałem sprzedaż tych nieruchomość ostatnio, tylko zupełnie nie wiem co miałbym zrobić z kasą - lokata nie zabezpiecza wartości, na giełdzie polskiej bawiłem się kiedyś ale skutek był opłakany, krypto to loteria. Ale ogólnie przy obecnych cenach nieruchomości, nigdy w życiu nie kupiłbym mieszkania na wynajem - chyba, że ktoś spodziewa sie dalszych wzrostów cen nieruchomości ale tutaj nie jestem akurat pewien czy nie mamy ściany w sytuacji gdzie za 1 pokojową klitkę w wielkiej płycie woła sie nawet 320-350k.. #nieruchomosci #wynajem
  • 28
  • Odpowiedz
@fledge: młodszy nie będziesz. Żyj też trochę. Kup kampera, zwiedzaj świat z żoną. Niech Wam ktoś dom sprząta. Skupiajcie się na tym co lubicie, a nie co musicie robić. Czas jest cenniejszy niż pieniądze.
  • Odpowiedz
@fledge: Demografii nikt nie przeskoczy. Mieszkań jest i będzie coraz więcej, ludzi jest i będzie coraz mniej. Kurniki inwestycyjne na emeryturę to może i byłby dobry pomysł, gdyby na raz nie wpadło na to pół narodu.
  • Odpowiedz
@fledge a co myślisz o złocie? Wszystko mocno zdrożało w ostatnich kilku latach, a złoto jest cały czas tanie i czeka na swoją chwilę.
Niektórzy odważnie spekulują że może zdrożeć z $2k na nawet $3k .
Nawet jeśli nie będzie mocnego boomu to powinno zachować wartość pieniądza i ryzyko straty jest minimalne
  • Odpowiedz
@mickpl: ale pamiętaj też o imigracji i powrotach naszych emigrantów. Wiem, anegdotyczny dowód z dupy, ale wśród moich znajomych i rodziny sporo osób przed 40-tka wraca z ululanymi w znoju minimum kilkaset k. pln. żeby kupić coś i żyć w Polsce. Naprawdę po covid się sporo tego towarzystwa zjechało spowrtoem. Inna sprawa, że zderzają się z rzeczywistością, że jak tam robili w fabrykach smrodu za kilka k funtów czy euro, to
  • Odpowiedz
  • 0
@mickpl: Rynek był napędzany ostatnio tylko przez naszych sąsiadów zza wschodniej granicy. Ale obecnie mamy już stan równowagi.
  • Odpowiedz
Wszystko mocno zdrożało w ostatnich kilku latach, a złoto jest cały czas tanie i czeka na swoją chwilę


@Balactatun: ostatni dobry moment na kupno złota był przed wojną na ukrainie, obecnie uncja jest za nieco ponad 8k pln i mniej więcej taki poziom trzyma od 2 lat także nie powiedziałbym że jest tanie bo patrząc na wykresy z poprzednich lat to chyba tylko na początku pandemii było droższe
  • Odpowiedz
@fledge: w takim wypadku w sumie z mojej perspektywy masz kilka opcji:
- nie wynajmowac i trzymac puste mieszkania, jako aktywo ktore zabezpieczy ci przyszlosc
- wynajac przez agencje, dajac absurdalne warunki, aby najemca byl sprawdzony i pewny - niech chociaz troche kapie z tych mieszkan
- sprawdzic czy w lokalizacji w ktorej sa mieszkania nie ma opcji na wynajem krotkoterminowy - to czesto jest w stanie mocno podbic ROI z
  • Odpowiedz
  • 2
@KromkaMistrz: Ja nawet nie narzekam na sytuację, bo zjechanie z ceny nie jest dla mnie problemem - i tak zarabiamy z żoną głównie z pracy na etacie. Chciałem po prostu podsumować sytuację z punktu widzenie gościa, który siedzi w temacie wiele lat. Gdzieś tam uważam, że w ostatecznym rozrachunku nieruchomość w dużym mieście zawsze utrzyma jakąś wartość. Natomiast wynajem uważam obecnie za relatywnie słabą formę zarabiania/dorabiania.
  • Odpowiedz
ciężko nie mieć z żoną zbudowanego jakiegoś majątku


@fledge: Powiedz to tym, co tu wysrywają żale, że ktoś dostał od rodziców mieszkanie a oni nic nie dostali ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@fledge: Trudno jest mi czytając Twój post nie odnieść wrażenia że Twoja wiedza na temat inwestowania jest trochę powierzchowna.

lokata nie zabezpiecza wartości, na giełdzie polskiej bawiłem się kiedyś ale skutek był opłakany, krypto to loteria.


Jest o wiele więcej sposobów inwestowania. Ja sugerowałbym Tobie zgłębienie tematu. Na przykład, zamiast "bawić się na giełdzie" możesz kupować ETFy które pozwalają Tobie na posiadanie 'po troszku' udziałów większości firm na świecie. W ten
  • Odpowiedz
@fledge: jest to prawda. Pytanie czy co ceny mieszkan sa zbyt wysokie, czy czynsze najmu zbyt niskie? :)
Osobiscie uwazam ze najemcy nie maja pojecia o wartosci nieruchomosci ktore wynajmuja i wydaje im sie ze placenie 2500 za kawalerke to jest rozboj w bialy dzien. Ale jesli jest ona warta 500k, to ROI przed opodatkowaniem to mniej niz 6%. Wiec jakby ktos mial ja wynajac za 2000, to chyba by jego
  • Odpowiedz
  • 0
@cudzylogin:

>Trudno jest mi czytając Twój post nie odnieść wrażenia że Twoja wiedza na temat inwestowania jest trochę powierzchowna.

Nawet powiedziałbym, że słaba. Troche brakuje mi czasu na analizy giełdowe i w ogólę nauke tematu.@KromkaMistrz: Dokładnie, prosta matematyka.
  • Odpowiedz
@fledge: Dobra, to jak chcesz to weź poświęć to 150 złotych i 10-15 godzin i przeczytaj tą "Finansową Fortecę". Serio, nic lepszego "dla zabieganych" nie znajdziesz(a przynajmniej ja nie kojarzę), a będziesz miał sensowne pojęcie o alternatywach dla najmu i o tym co byś mógł zrobić z hajsem ze sprzedaży mieszkań.
  • Odpowiedz
@mickpl: Na świecie nie brakuje ludzi. Wystarczy tylko otworzyć dla nich granice do czego obecnie zmierza fajno-polacki rząd. Dla banku nie ma znaczenia czy na kreche zarobi polak czy pajet.

Mieszkam w nowym budownictwie we Wrocławiu, ostatnio wprowadził się na moje piętro pajet. Ci ludzie mnożą się jak zające z tego mieszkania wychodzą co chwila nie znane mi osoby xD
  • Odpowiedz
@fledge: Tez ostatnio doszedłem do takich życiowych przemyśleń co robić z kasą. Mam 30 lat i mieszkanie w Warszawie prawie spłacone, 60m2 i dużo oszczędności na zakup kolejnego większego, bo te pierwsze miało być przejściowe.

Widząc absurdalność dzisiejszych cen mieszkan mam wątpliwość czy zakup mieszkania 75m za 1,6mln czy kawalerki na Woli za 800k ma jakikolwiek sens.

Życie jest krótkie i kruche, szkoda je tak marnować goniąc za kredytami i wiązać
  • Odpowiedz