Wpis z mikrobloga

O co chodzi w Polsce z dostawcami uber eats co pytaja sie o adres dostawy mimo ze wpisalem adres dostawy przy zamowieniu i chyba wiadomo? Czy oni po prostu tego nie widza dopoki nie odbiora i w ten sposob sobie wybieraja zlecenia jakie im pasuja? Jestem teraz w Lodzi, ale moze to tylko w Lodzi cos takiego xdd #!$%@? mnie to, bo prawie za kazdym razem sie pytaja, jak jednemu napisalem ze ma w danych dostawy to anulowal odbior
#ubereats #lodz
  • 6
  • Odpowiedz
@mecenas-z-piaseczna: Warszawa here, w ostatnim tygodniu zamawialiśmy 2x żarcie z ubereats i nikt o nic nie pytał, dowiezione elegancko, tylko robili zdjęcie, że przekazali jedzenie (pierwszy raz się z tym spotkaliśmy, też chyba jakaś nowa praktyka). Ale w sumie ciekawa sprawa, chętnie się dowiem.
  • Odpowiedz
@cutecatboy: z robieniem zdjecia to spotkalem sie juz wczesniej zagranico, a szczegolnie w czasie pandemii robili. Oni maja chyba losowo przydzielane ze albo musza zrobic zdjecie albo podac PIN zeby bylo wiadomo komu i co dostarczono. Tylko w tym drugim wypadku mam to w dupie bo to jakas procedura ubera i robia to przy dostarczaniu jedzenia, no i jest zrozumiale. A tutaj jakis koles ktorego nie znam pyta sie mnie o
  • Odpowiedz
@epll: No tak myslalem, cwaniaczki. Wkurza mnie to bo normalnie stacjonuje gdzies indziej i nigdy nie mialem problemu z dostawa, samo jedzenie dostarczane w 30-45 min max. W polsce jak w lesie, nie dosyc ze Ci dostawcy wybieraja sobie w ten sposob kursy i musisz czekac na nich godzine to same restauracje tez leca w kuja. Ostatnio zamawialem sushi z miejsca 1.2 km ode mnie i dostalem jedzenie po ponad 2
  • Odpowiedz
@mecenas-z-piaseczna: Nic nie zrobią, mają to w dupie. Tak samo dostawcy często biorą zlecenia z dwóch apek i tak se jadą. Albo uber i ich branie zamównienia z restauracji X, potem Y i finalnie wszystko zimne wbija.
  • Odpowiedz
@mecenas-z-piaseczna: mnie to wgl od zawsze wkurza, że oni tych opisów dostawy nawet nie czytają. Mieszkam w kamienicy gdzie jedna klatka jest od ulicy, a reszta od podwórka. Mam w opisie, że wejście jest od ulicy (wchodzą w bramę), numer mieszkania (mam XA a oni szukają X i dzwonią do sąsiadów z klatki wewnątrz podwórka), żeby dzwonić domofonem pod numer Y mimo że na nim jest jak wół napisane Mieszkanie XA
  • Odpowiedz