Wpis z mikrobloga

#americangods Właśnie skończyłem, dziwi mnie że tyle lat tego serialu nie znałem, wcale o nim nie słyszałem
Sceny gejowskie mnie wzięły z zaskoczenia ;) ale całość serialu, poza oczywiście kuluarowym burdelem politopoprawności no i wątków cierpiętniczo BLMowskich, bardzo mi się podobała (np rezygnacja z Mr Nancyego była typowo politopoprawna i strzłem w kolano serialu). Super setting. Aż myślę o zapoznaniu się z dziełami Neila Gaimana.

Szkoda że ucięli - właśnie przez burdel w kuluarach i zmany showrunnerów - serial i na razie się nie zanosi na zmianę tego stanu rzeczy
Obsada urywa dupę, mr World jest kozackim świrem, Wednesday, żonka Moona (sam moon IMO dali ciała na castingu ale to subiektywne, nie pasuje mi do klimatu) i cała plejada świrów typu Chernobog, wszystkie Zoraye, Mr Nancy, Mad Sweeney.. Super po prostu.
Na pewno zobacze jeszcze raz

#amazonprimevideo #seriale
  • Odpowiedz