Wpis z mikrobloga

@Inkwizycja: Nie mam takiej potrzeby w sumie. Ich zabawa niech sie bawia. Mnie to krecilo pare lat temu, nawet pojezdzilem troche z nimi na wyjazdy, ale ostatecznie to nie dla mnie. JA sie chcialem bawic w ultrasowanie, a zauwazylem ze nie da sie tego rozgraniczyc z chuliganka, wiec mnie to nie kreci. A na mlynie co mialbym powiedziec? PAnowie nie podoba mi sie ze zachowujecie sie prostacko? I co dalej? PRzeciez
  • Odpowiedz
@Inkwizycja: nie bawilem, ale chcialem sie bawic, chcialem jezdzic na wyjazdy zakosztowac troche tego i zaczac sie bawic w robienie opraw itd chlopaki ze srodmiescia w duzej czesci wydawali sie ogarnieci a ja zawsze chcialem sie udzielac, ale jakos po paru wyjazdzach i wiecznym parciu na #!$%@? sie zniechecilem, po prostu nie jestem typem fightera, a oni nawet jak nie bylo z kim sie #!$%@? to zatrzymywali autokar i robilismy sobie
  • Odpowiedz