Wpis z mikrobloga

#raportzpanstwasrodka
Czegoś tutaj nie rozumiem.
Spora Polonia w Azji podnosi argument, że w Azji jest wolność. Podstarzałe kuce,Konfederacji wyjeżdżają do takiej Kambodży by spełnić swój mokry sen Korwina po czym dziadują chlejąc tanie piwsko licząc na dary datki z Europy.
Kolejnym Argumentem którzy podnoszą Polonisi jest fakt iż w Kambodży jest łatwiej prowadzić działalność gospodarczą... Tylko jak przychodzi co do czego to jedyne na co Polaka stać to stworzyć makietę restauracji, budki z jedzeniem. Makieta jest tak kiepska, że były przypadki o restauracji widmno dla kontentu gdzie nikt z poza społeczności widzów czy wykopu nie wiedział o istnieniu restauracji widmo. Nie mówiąc już, że Polakom w Kambodży nie chce się pracować na etacie bo zarobki z rzędu $150 miesiecznie uwłaczają ich godność ale jednocześnie nie przeszkadza im upodlic się na pijackim lajcie za mniej niż minimalna stawka godzinowa w Europie.
Co tu więcej dodać. Banda zadufanych w sobie marzycieli przedsiębiorców a w rzeczystosci banda zapijaczonych, leniwych meneli nie potrafiący się zabrać za porządny biznes.
Teraz się zastanówmy czy Europa jest taka zła? Jesteśmy w Unii od prawie 20 lat i wejście Polski do Unii Europejskiej była awansem społecznym do świata zachodniego. Myślę, że gdyby Polska nie weszła do Unii bylibyśmy na poziomie Białorusi czy Serbii.
Czy na zachodzie ciężko jest prowadzić działalność gospodarczą? Myślę, że w wielu krajach unijnych nie jest to duży problem. Nie mówiąc o różnych lokalnych start-up'ach, dotacjach z Unii, ulgach podatkowych wspierających lokalna przedsiębiorczość. Tylko, że przy własnym biznesie trzeba zapier#°°ć nie ma czasu na bumelowanie. Poza tym nasi milisinscy nic nie potrafią dlatego zostaję im fabryka, zmywak, zbiory lub agencja pracy. A, że są zbyt leniwi na naukę języka i rozwój osobisty efekt jest taki, że przez wlasne zaniechania zostaję praca beż awansu. Ale czy to źle? W Europie wynajmniesz sobie mieszkanie, odłożysz pieniądze na kilkuletnie auto,. Jak przepijesz w weekend tygodniówkę to i tak z głodu nie umrzesz. Jak powinie ci się nogą masz benefity, służbę zdrowia.
W miejscy gdzie ja W Walii mieszkam leki na receptę są za darmo. Filipek nie musiałby się martwić o leki.
W Europie są najdłuższe Urlopy. Ja mogę sobie pozwolić na 42 dni wolnego jednym ciągiem pracując co prawda systemie 12 godzinnym ale jednak.
To dzięki Europie Polacy mogą sobie zarobić pieniądze by wyjechać na kilka miesięcy do Azji i tam wegetować.... ale nie Europa jest za bo Polska nie jest Białorusią i nie można robić korwinowych paruffeczek.
Tak na Marginesie Przykład Muminków ukazał w praktyce, że Korwinowe Paruffeczki nie działają....
  • 10
Podstarzałe kuce,Konfederacji wyjeżdżają do takiej Kambodży by spełnić swój mokry sen Korwina


@Towarzysz_Sobaka: to jedno, a druga sprawa, to magiczne słowo ekstradycja

Kolejnym Argumentem którzy podnoszą Polonisi jest fakt iż w Kambodży jest łatwiej prowadzić działalność gospodarczą... Tylko jak przychodzi co do czego to jedyne na co Polaka stać to stworzyć makietę restauracji, budki z jedzeniem


@Towarzysz_Sobaka: tylko skończony kretyn liczy na to że jak nie ma powiązań w kręgach
nie można robić korwinowych paruffeczek.


@Towarzysz_Sobaka: przykład Scambodżaków pokazuje ile można zarobić na tych "korwinowych parufeczkach". Nic, zero. Te mityczne wolnościowe paróweczki to jest ekwiwalent bycia żebrakiem (jak każdy wolnościowiec) w kraju trzeciego świata. Budka z parówkami jest tylko dodatkiem do istniejących biznesów, które coś produkują a nie podstawą funkcjonowania jakiejkolwiek gospodarki. Restauracje z stekiem za 200zł powstają bo jest zakład pracy, który coś produkuje, a nie że zakład pracy buduje
@octopussy8: mój brat mieszka z żoną w Ameryce od Roku. I oni siebie mogą nazwać ekspatami bo pracują w branży gdzie był problem z zatrudnieniem wykwalifikowanego Jankesa.
Oboje na wizie pracowniczej. Zarobki spoko, życie nawet tańsze niż w Europie. Ale publiczna służba zdrowia nie istnieje a prywatna karze za najmniejsza pierdółkę dopłacać wcale niemałe sumy.
Dostać stały pobyt jest bardzo ciężko. Nie wystarczy mieszkać w kraju Europejskom kilka lat. Trzeba spełnić
@Towarzysz_Sobaka: żeby zarobić na restauracji/fastfoodzie trzeba tam #!$%@?ć cały dzień sprawdziłem na szybko w google maps godziny otwarcia w najbliższej okolicy i wyszło 11/13/15 godzin a wiadomo że jest jeszcze robota przed i po zamknięciu. Muminki pewnie myślały że będzie jak u Hansa że odklepia te swoje 8 godzin i #!$%@? i nic tylko czekać na przelew. A Klapek to już w ogóle odleciał bo nawet mu nie chciało się stać
@darth_invader

zacznijmy od tego że tutaj wypaczona jest sama idea.

Bo o co chodzi w tych całych "paróweczkach": otóż chodzi o to że są małe wymogi dla najprostszego biznesu. Niema sanepidu i podstawowych podatków - które musisz płacić nawet jak nic nie zarabiasz.
I wtedy jak ktoś chce "zacząć swój biznes" to sam staje na rogu i sprzedają parówki przez 5 lat, aż się dorobi kawałka lokalu i rozwinie biznes do jakiejś