Wpis z mikrobloga

Nowy Rok, Nie tyle nowy ja co ewoluujący ja. Już chyba udało mi się wyjść z przegrywu poza wyprowadzką na swoje. Sylwetka ogarnięta, ubrania, fryzura. Ubrany jak badboy jak idę ulicą oskarki często schodzą mi z drogi. W pracy nie mam problemów z kontaktem z ludźmi. ( aczkolwiek nadal lubię najbardziej granie przed kompem jak niegdyś, bo jednak czegoś kiedyś nie było)
Wychodzę z założenia, że gdyby sztucznie nie blokowano mi możlwiości tym kim jestem teraz byłbym 10 lat temu. Nie miałbym kompleksów ect. Nadal widzę jak wiele niepotrzebnych zakazów doprowadziło mnie niegdyś do braku ambicji, chęci odizolowania się od świata, olewania codzienności, marzeniu o innym życiu za 15 lat,
Chęć zrobienia w wychowaniu ze mnie pokornego, skromnego prawiczka spowodowała odwrotny efekt.
Byłem trzymany pod kloszem długo, zostałem diviarzem bez żadnej chęći do założenia rodziny, a obecnie z powodu prawie trzech dekad na karku nawet do związku (26 letni celibat zabił we mnie monogamię, romantyzm ect). Mam mocno wyzwolone poglądy, obyczajowo neuropkowe, tyle, że nie popieram polityki neuropków.
Nie będę za bardzo się rozpisywał. Mimo, że w końcu wywalczyłem swoje ( parę razy w domu zrobiłem piekło, bo kontrola posuwała się za daleko) to jak idę wieczorem po mieście i widzę młodzież to szlag mnie trafia gdy wiem, że o połowę młodsi ode mnie tworzą swoją historię i wspomnienia. #blackpill #przegryw #wychodzimyzprzegrywu #agepill
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach