200k na koncie a szkoda mi hajsu żeby komputer wymienić i siedzę na jakimś gównie z 2017r (i5-7500 + 1060). Nawet bym nie odczuł wydatku na kompa za 6k a dużo lepiej by się w gierki grało.
Jak wydawałem hajs starych to co chwilę nowego mailem a odkąd zacząłem zarabiać to tylko to co niezbędne.
Jest jakieś psychologiczne wytłumaczenie tego, że szkoda mi wydawać pieniędzy?
200k na koncie a szkoda mi hajsu żeby komputer wymienić i siedzę na jakimś gównie z 2017r (i5-7500 + 1060).
Nawet bym nie odczuł wydatku na kompa za 6k a dużo lepiej by się w gierki grało.
Jak wydawałem hajs starych to co chwilę nowego mailem a odkąd zacząłem zarabiać to tylko to co niezbędne.
Jest jakieś psychologiczne wytłumaczenie tego, że szkoda mi wydawać pieniędzy?
Pewnie psycholodzy mają na to swoje paragrafy :)
Masz 200k = oski