Wpis z mikrobloga

Dywidendowe świry, macie w portfelu jakieś ETF-y UCITS (czyli te z domicle w unii, np Irlandia, Luksemburg, itp)? FOMO kusi mnie wejść na wypadek gdyby inne rynki dawali lepsze zwroty niż USA, ale dostrzegam takich minusów względem amerykańskich etf-ów:

1) prowizja. na SCHD mam 0.06%, na ggrw/fgqi/dgrw/fusd 0.25-0.45%+
2) podatki od dywidendy: na europejskich etf-ach potrąca się 15%/30% wht w stanach, plus w Polsce trzeba 19% dopłacić, amerykańskie działają jako pass-through entity, czyli się płaci 15% wht + 4% w Polsce. Z all-world dywidendami sytuacja jest jeszcze gorsza, WHT w Szwajcarii to 33%, mając pojedyńcze szwajcarskie akcje można się ubiegać o zwrot części podatku, ale w etf-ach co trzymają szwajcarskie akcje - nie
3) można sprzedawać opcje na amerykańskie etf-y i w efekcie parę groszy dodatkowo z tego mieć, lub przynajmniej kupować ciut taniej
Plusy UCITS:
1) jest wybór z all-world exposure, ale nie do końca przekonany czy to w ogóle ma sens, amerykańskie topowe spółki działają globalnie, a europejskie i inne, poza kilkoma wyjątkami, są głównie lokalnymi liderami, i też w razie kryzysu waluty innych rynków obrywają względem dolara, więc wycena all-world siada nawet bardziej.
2) można kupować u dowolnego brokera małymi pakietami, nie trzeba angażować opcje i kupować 100 jednostek na raz (zdecydowanie na plus), no chyba że używać amerykańskiego brokera, ale wpłaty/wypłaty są wtedy drogie, wolę sprzedać PUT-a przez IBKR
3) Po mojej śmierci ameryka zabierze 30% podatku od spadku, ale czy warto się tym przejmować? I tak dzieciom na głowę na dzień dobry spada majątek za friko

#gielda #inwestycje #dywidenda
  • 3
  • Odpowiedz