Wpis z mikrobloga

#ukraina #rosja #izrael #iran #usa #wojna #geopolityka #konfliktynaswiecie #szachy5d #swiat

Zaczyna się wydawać, że klamka zapadła i to dawno temu, a teraz stopniowo są odsłaniane karty, bo cała strategia jest bardzo rozłożona w czasie i na całym globie. Wydaje się, że w tym wszystkim są trzy elementy. Rosja, Iran (i różne religijne przybudówki, świat islamu), Chiny a wkrótce też dowiemy się o Pakistanie. Państwa te łączy sposób rządzenia pewien totalitaryzm, dyktatura (w tym szariat), reżim, skupienie władzy i dowolność w zarządzaniu zasobami państwa i jednoczesna niechęć do wartości zachodu i poczucie zagrożenia z tej strony.

Najważniejszym członkiem są oczywiście Chiny które są pretendentem do zastąpienia USA w globalnej dominacji. Te szachy rozgrywają Chińczycy, mając produkcje, zasoby, ludzi, wpływy i dojście wszędzie na świecie. Obiecując swoim mniejszym cichym sojusznikom jak Rosja i Iran osiągniecie z ich pomocą swoich lokalnych celów. Rosji, odbudowę swoich dawnych wpływów i dominację nad Europą, Iranowi konsolidację z Irakiem i wypchniecie Izraela, natomiast Pakistan będzie odgrywał rolę w celu ujarzmienia Afganistanu i batu na Indie.

Same chiny oczywiście będą dążyć do zajęcia Tajwanu, i nowej dominacji globu. Wszystko jest tak rozłożone w przestrzeni, aby USA w krótkim czasie straciło jak najwięcej wpływów i nie było w stanie jednocześnie zareagować z pełną siłą w każdym regionie.

Celem Rosji jest w zasadzie odbudowa neo-zssr, dominacja nad Europą i wypchnięcie z niej wpływów USA, rozdrobnienie i zwątpienie w NATO i UE. Będą dążyć przy wsparciu Chin i Iranu, do zajęcia Ukrainy i nękania NATO i UE. Te cele są spójne z Chińskimi, dodatkowo Europa będzie mogła zwrócić się tylko do Chin, aby uspokoiła swojego pieska, a dobre relacje z Chinami i uległość staną się gwarantem spokoju dla Europy z strony Rosji.

Iran nie kryje się z pogardą dla USA, Izraela i Amerykańskim Irakiem, oczywiście ich cel, to usunięcie Izraela, spójne połączenie świata islamu i wypchniecie USA z regionu. Przejęcie władzy w Iraku lub jego wchłoniecie, ale na pewno podporządkowanie Iranu z zgodną sobie ideologią. Wydaje się, że atak Hamasu był głupi i niedorzeczny na Izrael, rzeczywistości jest częścią gry. Wszystko zostało stworzone, po to aby Izrael zdecydował się spacyfikować Strefę Gazy, zmagając niechęć do Izraela i USA, jednocześnie podważać zamiary samego Izreala.

Pakistan o nim się mało dziś mówi, ale myślę, że to kwestia czasu, Chińczycy Pakistan powoli oplatają i mamią. To co chiny robią, to wzmacniają każdy aspekt, zbroją, inwestują i wzmacniają gospodarkę. Oczywiście to są też kwestie kredytów i zobowiązań Pakistanu wobec Chin. Mocny Pakistan dla Chin, to osłabnie Indii, wcześniej też chodziło, aby zlikwidować Amerykański Afganistan, ale jak wiemy ten nigdy nie powstał i władze przejęli talibowie, ale nadal to nie jest to co chciałby Pakistan. Przy pomocy Chin, Pakistan może ustawić sobie Afganistan tak jak potrzebuje w przyszłości będąc jeszcze większym zagrożeniem dla Indii i regionu.

Chiny, główny rozgrywający, przy pomocy wyżej wymienionych mogą sobie wypracować nowy porządek świata. Dążąc do utworzenia i wspierania silnej Rosji, Iranu i Pakistanu, pozbywają się amerykańskich wpływów, torują sobie drogę. Umożliwiając tym krajom realizację swoich pomniejszych (w stosunku do samych Chin) aspiracji, w rzeczywistości realizują ostateczny długoterminowy plan Chin.
Przy takim natłoku potencjalnych zdarzeń i napisanym w tym Chińskim scenariuszu, każdy sojusznik USA będzie skupiony na konfliktach/problemach w swoim regionie, jednocześnie każdy rejon będzie potrzebował pomocy od USA, bo samodzielnie sobie nie poradzi.
Same Chiny wtedy będą, mogły skupić się na osłabionym USA i zajęciu Tajwanu.

Prawda jest też taka że dla USA, ten scenariusz jest bardzo zły, ponieważ jeśli pomoc skieruje w wielu rejonach, i to będzie bardzo wymagająca, droga i długa pomoc, okaże się że jest zbyt słaba żeby przeciwstawić się Chinom, natomiast jeśli skupi się na walce z Chinami, i ograniczy wsparcie dla Izraela, Iraku, Europy to Straci te przyczółki i wiarygodność sojuszników.

Być może to jest przyczyną brawurowej akcji wycofania wojsk USA z Afganistanu. Zapomnijmy, że USA byłoby wstanie ugasić problemy w Europie, Iraku, Izraelu, Tajwanie i jeszcze nie dawno w Afganistanie i jeszcze przeciwstawić się Chinom.
  • 6
  • Odpowiedz
@daeun: Moim zdaniem tu już zależy, w jakim czasie Europa zrozumie swoje położenie. Ponieważ w długiej perspektywie nie walczymy tylko z Rosją ale też samymi Chinami. Ogólnie od roku jest przestawianie opinii publicznej, że jednak Rosja będzie stanowić zagrożenie dla Europy, sama zuchwałość Putina też wskazuje, że nie jest sam i ma za sobą jeszcze innych w tym wypadku właśnie Iran czy Chiny.
Rosja nie ma problemu z rażeniem, całego terytorium Ukrainy, nie ma nawet problemu z naruszeniem przestrzeni krajów NATO jak Polska i Rumunia, to jest nieprawdopodobna zuchwałość.

Rosja w 2 lata nie zajęła Ukrainy, wiec przechodzi w wojnę na wyniszczenie, aż Ukraina nie będzie miała materiałów do obrony.
Europejskiej opinii publicznej wydaje się, że jest ok bo front stoi, ale Ukraina traci materiały i się wykrwawia, bez zmiany frontu. Może przyjść dzień za 2-3-4-5 lat, że w okopach po stronie Ukrainy nie będzie miał kto stanąć, a w tym czasie przypominam Rosja weszła w gospodarkę wojenną, i się okaże że po 3 czy 5 latach, bufor w postaci Ukrainy zniknął, a Rosja odbudowała bardziej liczną, nową, silniejszą armię, cały czas w stanie gotowości i mobilizacji. Teraz pytanie czy Europa to zauważy czy prześpi, bo może to być tak, że zajecie Ukrainy będzie wyglądać, jak zwykły przemarsz wojsk przez ich terytorium.
Nie bez powodu powiedział Putin do Xi, że są gotowi na walkę z Ukrainą nawet 5 lat, nie bez powodu dziś mówią, że za 6 lat Rosja może zaatakować Europę, jest sporo takich informacji z krajów europejskich, wszystkim się wydaje, że jak front stoi to kraj się broni, to bardzo mylne, bo bez zasobów, Ukraina dostanie zapaści z dnia na dzień, NATO ocknie się z armią budowaną przez 3 czy 5 lat w jednym celu,
  • Odpowiedz
  • 3
@kukurydzapomidor USA pozamiataja Chiny w dowolnej wojnie. Ta armia ma za sobą wojnę z vietnamem gdzie dostali #!$%@?, a ich doktryna to zlepek doktryny NATO z ludowymi wstawkami
  • Odpowiedz
@kukurydzapomidor: Mam bardzo podobne przemyślenia. Wydaje mi się, że aktualnie jedyne co trzyma świat w ryzach to doktryny nuklearne poszczególnych państw. Ale z moich obserwacji i to zaczyna powoli mieć coraz mniejsze znaczenie z powodów przez Ciebie opisanych - rozproszona walka USA, której moc to 70% mocy NATO = brak konieczności używania broni nuklearnej / zachęta do kontrolowanych uderzeń odstraszających w rejonach typu Europa/Azja. Mam też wrażenie, że karty są
  • Odpowiedz