Aktywne Wpisy
gimnazjumqqq +281
List od zbanowanego @Van-der-Ledre dla kolegów z tagu #przegryw
==============================================
UWAGA UWAGA, OTO JEDYNA TAKA W ROKU, EKSKLUZYWNA SYLWESTROWA LISTA OBECNOŚCI TAGU #przegryw. Ja, Van-der-Ledre mam przyjemność zgodnie z tradycją zaprosić was wszystkich, samotnych i utrapionych na wspólną listę obecności świętego tagu. Pragnę serdecznie podziękować wam za wszelkie otrzymane wsparcie emocjonalne, za to, że zawsze służyliście dobrym słowem i pomocną dłonią oraz za to, że jesteście. Tradycyjnie, jeśli jesteś, zapisz się
==============================================
UWAGA UWAGA, OTO JEDYNA TAKA W ROKU, EKSKLUZYWNA SYLWESTROWA LISTA OBECNOŚCI TAGU #przegryw. Ja, Van-der-Ledre mam przyjemność zgodnie z tradycją zaprosić was wszystkich, samotnych i utrapionych na wspólną listę obecności świętego tagu. Pragnę serdecznie podziękować wam za wszelkie otrzymane wsparcie emocjonalne, za to, że zawsze służyliście dobrym słowem i pomocną dłonią oraz za to, że jesteście. Tradycyjnie, jeśli jesteś, zapisz się
enforcer +540
Masz, poczęstuj się.
#sylwesterzwykopem
#sylwesterzwykopem
Zazwyczaj bowiem budzi mnie przeszywający ból, ciężko się piszę o bólu, ponieważ to takie bardzo indywidualne odczucia. W każdym razie bardzo często robi mi się słabo, wymiotować mi się chce, oblewa mnie pot, jest mi gorąco chociaż leżę pod samą poszwą.
Po przebudzeniu proszę mamę żeby pomogła mi zmienić pozycję, od kiedy jestem w domu wzięła pracę zdalną. Przestałam już płakać z bólu, to jeszcze bardziej pogarsza, teraz tylko zamykam oczy, koncentruje się na oddechu.
Oddycham płytko, ponieważ ruch mięśni boli.
Nie wiem jakie jest źródło bólu, bowiem moje odczucia mogą być mylne. Ciągle czuję jakby moje mięśnie które idą od kręgosłupa i oplatają klatkę piersiową stały się jak metal, jak obręcz która ściska moje narządy. Cały czas biorę leki, silne.
Rano i wieczorem paleksja, lek zazwyczaj stosowany u osób z rakiem, doraźnie metadon (mocniejszy od morfiny) i paracetamol. Jak widać leki nie zawsze pomagają. Przynajmniej nie tak, jakbym sobie tego życzyła.
Dzisiaj jeszcze nic nie jadłam, jedzenie wzmaga ruchy mięśni, a to oznacza większy ból.
Kiedy przechodzą najgorsze fale, zasypiam.
Ból potrafi fizycznie wyczerpać człowieka.
Ból odbiera wszystko, wyssa energię, zabiera uśmiech. Uniemożliwia wykonanie prostych czynności, jak chociażby umycie się.
Marzy mi się kąpiel, chociaż na początek długi prysznic też będzie ok. Kiedy mam lepsze momenty mama przynosi mi miskę z wodą, najpierw rozkłada podkład, kładzie obok mnie. Następnie rozkłada kosmetyki i ręczniki. Namczam bawełnianą myjkę, dodaje piankę i szoruje ciało, tam gdzie jestem wstanie.
Jak mam więcej siły smaruje się balsamem, który tak pięknie pachnie.
Codziennie przecieram twarz tonikiem, nakładam krem i serum.
Przez chwilę czuję się, tak normalnie.
Czasem psiknę się perfumami, pociągnę usta błyszczykiem.
Echo przeszłości, kiedy mogłam chodzić, mogłam się umyć pod prysznicem, zadbać o swoje ciało. Kiedy mogłam załatwić się, jak dorosły człowiek.
Wszystko wydaje się takie prozaiczne, takie mało znaczące, ale straćcie możliwości wykonania tych czynności, wtedy przekonacie się jakie są ważne.