Wpis z mikrobloga

@ibeafraidi: must have: zlew pod oknem, okap do wyciągu/komina, zmywarka, szafki zabudowane pod sufit.
To czego osobiście nigdy bym nie zrobił to czarny "piano black", w ogóle połyskujące meble w kuchni to dramat.
  • Odpowiedz
@ibeafraidi nie polecam tych drzwiczek bez uchwytu, tylko z wycięciem na lodówce w zabudowie. Łatwo złamać paznokcie jak się lodówa zassie xD.

Nie oszczędzaj na płytkach. Kawałek ściany bez płytek już mam umorusany.

Wysuwane koszyki z Ikei to złom (albo taki słaby montaż mieliśmy).
  • Odpowiedz
@ibeafraidi Drugi raz nie zrobiłabym tych takich wysuwanych obrotowych półek do szafki narożnej. Kosztuje w cholerę, zajmuje więcej miejsca niż same garnki. Imo marnotrawstwo przestrzeni.

O i jeszcze szafki i szuflady bez uchwytów, takie frezowane od góry mam, też nie polecam- już kilka paznokci połamanych
Sijabka - @ibeafraidi Drugi raz nie zrobiłabym tych takich wysuwanych obrotowych półe...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
  • Odpowiedz
@ibeafraidi
1. Zlew pod oknem ma swoje wady: jak myjesz to może pryskać na okno - okno ciągle #!$%@?, pytanie jak bardzo jesteście pedantyczni i czy Wam to przeszkadza bo jak tak to trzeba się nastawić na częste mycie tego okna. Dodatkowo to okno ciężko umyć bo nie ma jak stanąć na blacie w dodatku kran przeszkadza. Za to jak coś robicie przy zlewie to można poszpiegowac sąsiadkę albo popatrzeć na drzewka.
  • Odpowiedz
@ibeafraidi jesli będzie w tym miejscu żyła rodzinka 4 osobowa ja bym kupił lodówkę z podwójnymi drzwiami, nie w zabudowie a normalnie stojącą, ja mam tylko córkę ale już dla naszej trójki w lodowce jest tak ciasno i trzeba kombinować, siostra ma podwójną lodówkę (4 osoby) to nie dość ze jest duża zamrażarka to jeszcze na półkach w lodowce wszystko się mieści, minus rozwiązania to miejsce i koszt,
  • Odpowiedz
@ibeafraidi: z rzeczy u mnie, które polecam:

- blat z konglomeratu. Jest drogi, ale nie odpryskuje jak naturalny kamień (granit lubi pękać, dodatkowo ma bardziej chropowatą strukturę i potencjalnie może siąknąć kolory i się trwałe plamić (wino, burak, kurkuma…),
- mając blat z konglomeratu zdecydowałem się na zlew podwieszany. Zero zakamarków, więc utrzymanie w czystości to rewelka.
- to samo z płytą grzewczą, dzięki blatowi mogłem wybrać model wpuszczany, a nie
  • Odpowiedz
@ibeafraidi mnie najbardziej irytuje szafka narożna "magic corner" (tego typu co połowa zostaje w szafce, a nie wyjeżdżającą całość), do tego jak nie lubisz dbania o porządek i wycierania non stop nie myśl o drewnianym, olejowanym blacie.
Fronty lakierowane matowe sprawdzają mi się super pod każdym względem.
  • Odpowiedz
  • 1
@anthoris akrylowe. Lśniace są super w utrzymaniu czystości , a np. Niemann ma fajne matowe jakbyś chcial. Wada jest taka że nie masz dowolności w kolorze
  • Odpowiedz
@anthoris: ja bym dzisiaj zrobił z płyty laminowanej, tym bardziej że mam gładkie fronty, beż żadnych ryfli i wzorów, więc MDF niepotrzebny.
Po pierwsze taniej (płyta jest tańsza niż mdf i nie trzeba lakierować). Po drugie odporniej na uszkodzenia.
  • Odpowiedz
  • 1
@ibeafraidi zastanów się jeszcze nad blatem kompaktowym, co w całym przekroju ma żywice ( nie-nasiąkliwy). Do takiego możesz zlew na zero zamontować, albo podwiesić od dołu. Ułatwia to utrzymanie czystości
  • Odpowiedz