Wpis z mikrobloga

Skończyłem grę po raz drugi, znowu zajęło to mnóstwo czasu: 110h. A w 3 akcie od osiągnięcia 12 poziomu robiłem już tylko zadania fabularne (no i dom nadziei, bo itemki), mnóstwo dialogów pomijałem, miałem mega ogarniętą postać na testy (bard-gnom), szło jak po maśle, każdej postaci zrobiłem mega mocnego builda:
1. Bard
2. Karlach
3. Jaheira

Tym bardziej nie wiem jak niektórzy kończą tę grę w 70h.

I teraz się zastanawiam czy mam siłę na granie 3 raz. Chciałem grać złą postacią, ale wyszło tak sobie średnio, jednak zrobiłem ostatecznie dobre zakończenie, choć sprawdziłem co się stanie jak


albo


Uważam, że regrywalność jest przeciętna. Nie, że do dupy, ale po prostu przeciętna, bo jednak chyba zmierzamy do dokładnie takich samych zakończeń. Gdyby nie to, że uwielbiam ten klimat od 20 lat, to nie sądzę że znalazłbym motywację do grania po raz 3.

Rozważam teraz zagranie 100% złą postacią, bez żadnego szczypania się po dupie, pomagania niewinnym etc. I tutaj pytanie: jak montujecie team na całkowicie złą drużynę? Kto znosi wybory typu


Na pewno Minthara będzie tankiem, ale kogo jeszcze dostawić?

#bg3 #baldursgate3 #baldursgate
  • 4
@Iudex: no fabuła jest zawsze ta sama, zakończenia wiele się nie różnią (chociaż teraz ponoć wprowadzili epilogi), a postacie niezależne postępują w finale idiotycznie (pewien githyanki), więc to kosmetyka.

Większe różnice występują tak naprawdę w 1 akcie, później to już jak po sznurku. Regrywalność bazuje tu bardziej na kompozycji drużyny, mnogości podklas itp. Ale że pewne opcje są lepsze i w grze da się wyłowić ograniczoną liczbę naprawdę fajnych itemków, to
  • 0
@Mutamin: No, epilogi były fajnym zaskoczeniem przy przejściu gry drugi raz.

Większe różnice występują tak naprawdę w 1 akcie, później to już jak po sznurku. Regrywalność bazuje tu bardziej na kompozycji drużyny, mnogości podklas itp.


No i to jest problem właśnie. Bo drużyną można rotować w trakcie, więc można wykorzystać potencjał każdego członka drużyny już w 1 rozgrywce. Ja za pierwszym razem nie używałem tylko Wylla i Halsina i za drugim
@Iudex: Jeżeli chcesz grać po raz 3, ale kimś złym, to proponuję wziąć Mroczną Żądzę. Jest tu z pewnością małe urozmaicenie względem zwykłej gry.
A 70h to nie problem, bo jak się już zna grę i wiadomo, gdzie iść i nie podnosi się każdego śmiecia, to idzie dosyć sprawnie.

Faktem jest, że fabuła za wiele się nie zmienia, jest dużo pozornych wyborów, które niezbyt wpływają na grę