Wpis z mikrobloga

Najechałem na wystający krawężnik na parkingu i złapałem kapcia na przedniej oponie - żadnego huku nie było ani nic. Pierwszy raz mi się to przytrafiło, auto zostawiłem w zatoczce. Co się mogło stać? Opona zeskoczyła z alusa, czy doszło do mechanicznego uszkodzenia? Wiem, że na 100% nie wiadomo, ale zastanawiam się jak to jutro ograć załatwiając wulkanizatora

#samochody #pytanie
  • 3
@kamieniarz niestety jest szansa, że opona pękła na boku i będzie do wyrzucenia bo felgę to trzeba cholernie mocno wygiąć by nie dociskała do opony. Ale też jest taka szansa. W wersji pesymistycznej jesteś w plecy o felgę i oponę.