Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki. Szukam porady u bardziej doświadczonych w patowej sytuacji. Wydzierżawiłem od miasta plac z przeznaczeniem pod parking. Plac od lat służył jako darmowy, zaniedbany parking w centrum. Zacząłem już robić porządki ( ͡° ͜ʖ ͡°) lecz mam jednego pacjenta, który stoi od dwóch lat, z miasta oddalonego 350km i ma zabrany dowód rejestracyjny (tylko tyle mi powiedzieli ( ͡ ͜ʖ ͡). Więcej szczegółów nie udało mi się ustalić.

Z możliwości jakie mam, mogę go zholować na swój prywatny teren, poinformować policję i właśnie, zostać z obcym samochodem na niewiadomo ile lat na swoim terenie.

Policji temat nie interesuje bo teren prywatny
Dzielnicowy też nie zainteresowany
Straż miejska wiadomo, ściga tylko młodych z piwem na ławce
Kontaktowałem się z Wydziałem Komunikacji w Głogowie, czy jeżeli otrzymają ode mnie pismo, przekażą dalej właścicielowi, to dostałem informacje, że proszę próbować, naczelnik zdecyduje

Ktoś już może miał podobne przygody w życiu i może coś doradzić?

Dziękuje za wszelkie podpowiedzi

#policja #parkowanie #glogow #samochody #prawo
mietosz - Cześć Mirki. Szukam porady u bardziej doświadczonych w patowej sytuacji. Wy...

źródło: 406857182_746930550161196_5759873076324931600_n

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • 0
@GeDox: właśnie problem, że to ścisłe centrum miasta, kamery z każdej strony i wypchnięcie go, czy podobne czynności nie są takie proste, laweciarze to wiedzą i nie chcą ryzykować ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@mietosz: na grupach facebookowych radzili rozlać czarny olej silnikowy tak aby wyglądało na wyciek z silnika, albo odkręcić śrubę z miski aby faktycznie trochę wyciekło i podobno straż miejska wtedy zabiera bez dyskusji
  • Odpowiedz