Wpis z mikrobloga

Pomocy, trafiłem na ścianę w kwestii uczenia się jazdy samochodem. Od zawsze byłem przekonany że im więcej się coś robi to stajesz się w tym lepszy lub przychodzi ci to łatwiej, ale w tym wypadku stoję w miejscu od pół roku.
Ale do rzeczy, na początku nie miałem problemu z jazdą i ogarnianiem nawigacji, więc dodałem słuchanie muzyki i dalej bez problemu. Przeszedłem na podcasty bo wymagają trochę więcej skupienia i też bez problemu ogarniałem. Oglądanie filmów, czytanie książek chwilę zajęło, ale się udało. Problem w tym, że od pół roku próbuje grać w gierki w trakcie jazdy i kompletnie nie widzę progresu i już prawie się poddałem, ktoś ma jakieś porady? Bo już #!$%@? dostaję jak muszę poprawiać klawiaturę po każdym zakręcie, albo jak monitor mi spada na kierownicę po hamowaniu. Myślicie że pad to lepsze rozwiązanie? Albo może jakiś switch, albo steam deck żeby mniejszy #!$%@? był?

#heheszki #pdk #kiciochpyta
  • 3
@Malaxio: Laptop to Twoje rozwiązanie - klawiatura razem z ekranem lepiej się trzyma na kolanach.
Dodatkowo na autostradzie stawiam go na podszybiu za kierownicą (i tak nie ma zakrętów, więc wystarczy kolanem podpierać kierownicę).