Wpis z mikrobloga

A co byście Mircy i Mirabelcy powidzieli o takie koncepcji a propos przymusowego poboru do wojska: Mianowcie chodzi o to, że służba w woju daje jakieś przywileje, a rezygnacja z niej sprawia, ze czegoś nie możemy. Choćby prawa wyborcze - ok, masz je, ale służ w wojsku. Albo w złagodzonej formie; chcesz gdzieś kandydować, np. na ranego czy posła, to musisz mieć odwaloną zasdniczą służbę wojskową (ofcoz nie dotyczy to chorych). Takie coś ma historyczne uzasadnienie. Zdaje się, że taką koncepcję promuje Jacek Hoga z Fundacji Ad Arma. Bo z jednej strony potrzebujemy licznej armii, ale z drugiej przymusowa służba niewolnicza to zły pomysł.

#militaria #spoleczenstwo #wojsko #przemyslenia
  • 3
to musisz mieć odwaloną zasdniczą służbę wojskową (ofcoz nie dotyczy to chorych)


@qeti: Ale wiesz że to sa przesłanki do nadużyć? Jesteś chory? Nie nadajesz się do służby? No cóż, bardzo nam przykro, nie możesz kandydować do sejmu czy tam sejmiku...
@qeti: problem polega na tym, że chcesz wprowadzić autorytaryzm militarny, dając prawa wyborcze żołnierzom rezerwy tylko. to trzeba ludziom dać chęć walki o własny kraj, a każdy kto jest ruchany od urodzenia, nie ma mieszkania, rodziny, ani nic związanego z tym krajem nie będzie za ten kraj, który go rucha w dupę od urodzenia dobrowolnie umierać. Wywłaszczeni ludzie z ziemi i nieruchomości, cywilizacja związków tinderowych bez dzieci, to kto ma bronić