Wpis z mikrobloga

W ogóle jaki mi się przypadek na Tinderze trafił XD Pisałem z dziewczyną dwa dni, rozmawiało się super, ona sama zadająca pytania, wykazująca zaangażowanie, zaproponowałem spotkanie po weekendzie - zgodziła się. Następnego dnia, jakbym pisał z inną dziewczyną - pisała do mnie takim tonem, jakbym był jakimś randomem spermiącym do niej na DM na insta, trochę mnie to zdziwiło i pewnie niepotrzebnie wnikałem o co jej chodzi. Zapytała, czy możemy przenieść spotkanie na kolejny tydzień, odpisałem że nie mam wtedy czasu, jeszcze popisaliśmy trochę, ale jej zaangażowanie gasło w oczach, więc uznałem że to nie ma sensu i przestałem pisać. Minął tydzień, pisze do mnie jak gdyby nigdy nic i pyta czemu się nie odzywam XD Popisaliśmy z godzinę i zaraz znowu jej zaangażowanie stopniało w oczach, więc już nie kontynuowałem tej rozmowy. Ktoś mi powie co to za przypadek? Raz mnie zghostowała, a potem sama napisała, tylko po to żeby mnie znowu zgostować XD

#tinder #randkujzwykopem
  • 10
  • Odpowiedz
@Plinius: No też taka uważam, że mniej więcej to o to chodzi. Jak się pisze z kilkoma osobami, to ciężko każdej poświęcić tyle samo czasu i atencji i zawsze kogoś się bardziej faworyzuje na rzecz innych.
No a druga sprawa, to jest dość typowe na Tinderze. Nikt nie bierze nowo poznanych ludzi aż tak na poważnie. Teraz są, za chwilę może ich nie być. Komu by się chciało starać. Co innego,
  • Odpowiedz