Wpis z mikrobloga

Jakoś mi smutno. Kompletna bezczynność, anhedonia, znikome podejmowanie jakichkolwiek aktywności, niechęć do wszystkiego, apatia.
Co jest niby fajnego w tym życiu? Ulotne chwile wytwarzające burzę hormonalną w mózgu i mirażowe uczucie satysfakcji po pozytywnej finalizacji jakiegoś zadania popychającego cię w jakimś kierunku? To wszystko to tylko sztuczne i zakłamane wypełnianie czasu, bo w życiu trzeba rozpraszać uwagę od tego, że to fikcyjny świat, niemający jakiegokolwiek sensu. Wegetować, gnić, umrzeć. Znaleźć prostą pracę i wytrwać ileś tam lat. Tyle.

#przegryw #depresja
  • 2
  • Odpowiedz
@eisil: Nihilizm egzystencjalny at its finest. Ja zauważyłem że im mniej sobie komplikuję życie, mniej od niego wymagam tym bardziej spokojny i szczęśliwy jestem.
  • Odpowiedz