Wpis z mikrobloga

Mogę się pochwalić, że Szanownego Pana Natana Marconia znam ze szkoły. Żeby Wam pokazać, że od zawsze był dobrym ziomkiem, opiszę pewną heheszkową sytuację, którą mam nadzieję również pamięta (jeżeli to czytasz, to pozdro Nejt xd).
Ogólnie moi rodzice bardzo często się kłócili. Właściwie większość czasu albo się do siebie nie odzywali, albo akurat na siebie wrzeszczeli. Dlatego bardzo dobrze zapadł mi w pamięć moment, gdy wróciłem kiedyś ze szkoły w piątek i wyjątkowo zamiast krzyków usłyszałem z kuchni śmiech moich rodziców. Zrobiło mi się wtedy bardzo miło, aż poczułem takie ciepło w brzuchu, że wreszcie trochę normalności xD. Wbiłem do nich i akurat usłyszałem, jak ojciec zażartował z Mamy, a Ona zaczęła się tak śmiać, że jedną ręką zakryła usta, a drugą klepnęła mojego starego w ramie i powiedziała "No wiesz co Artur, ale z Ciebie #!$%@?, haha". Uznałem, że określenie kogoś #!$%@? musi być czymś pozytywnym xD. Jakoś następnego dnia bawiłem się z psem na podwórku. W pewnym momencie mój zwierzak wyszczerzył zęby i rzucił się na płot, bardzo agresywnie obszczekując przechodzących pijaczków. Wkurzyłem się, bo wydawali się sympatyczni, więc powiedziałem "reks, przestań szczekać na Panów!". Jeden z nich odwrócił się do mnie i powiedział "spoko młody, taka rola psa. Dobrze, że Ci domu pilnuje". Uznałem to za coś sympatycznego, że starsza osoba zwraca się do mnie tak miło i bezpośrednio, więc chcąc go skomplementować wypaliłem "ale z Ciebie #!$%@?, haha". Panowie się zatrzymali, zmieszali, po czym wybuchnęli śmiechem i pokazali mi kciuk na zasadzie "okej". Utwierdziło mnie to tylko w przekonaniu, że takie zwracanie się do obcych, jest czymś dobrym. Jakoś w poniedziałek/wtorek miałem oddawany test, który poszedł mi bardzo dobrze. Nauczyciel zaczął od omawiania właśnie mojej pracy, jako przykładu, do którego reszta uczniów powinna dążyć. Gdy mi przekazał mi test, chciałem mu podziękować za miłe słowa, nazywając w wiadomy sposób. Otworzyłem już usta, ale w tym momencie drzwi się otworzyły i do klasy wszedł Natan Marcoń. Podszedł do mnie, odesłał na miejsce nauczyciela słowami "proszę dać nam chwilę" i powiedział:
- Słuchaj Lagomorph, nazwanie kogoś #!$%@? jest powszechnie uznawane za obraźliwe. Twoja Mama nazwała tak Tatę w ramach żartu i to jest spoko, bo w niektórych relacjach takie obrażanie się jest obustronnie akceptowalne i pełni inną rolę, niż gdy użyjesz tego określenia do osoby obcej. Jeżeli chcesz podziękować nauczycielowi, możesz mu powiedzieć "dziękuję za miłe słowa, postaram się utrzymać poziom zaprezentowany na tym sprawdzianie".
Zrobiłem tak, jak powiedział Natan i wszystko skończyło się dobrze. Natan przed wyjściem z sali ściągnął jeszcze koszulkę i napiął mięśnie. Zaczęliśmy klaskać, a nauczyciel powiedział "Ty chyba jesteś jakimś Bogiem Estetyki" - stąd właśnie pseudonim Natana. Warto zaznaczyć, że ja miałem wtedy 17 lat, a Natan tylko 3 latka.
Nigdy nie zapomnę tego Natanowi Marconiowi. Gdziekolwiek teraz jesteś, pozdrawiam Cię.
Twój stary szkolny przyjaciel, Lagomorph.
#famemma #takbylo
lagomorph - Mogę się pochwalić, że Szanownego Pana Natana Marconia znam ze szkoły. Że...

źródło: 6vif5dkjce591

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
@lagomorph: opowiedz nam o tym podobnież było największą PiS da, dzieci zabierały mu kanapki i non stop chodził z mamą (te chodzenie z mamą to do dziś mu zostalo).
Ps. Czy to prawda, że ojciec szmatan jest nieznany bo został pocięty podczas g@ngb@ngu w jakieś melinie?
  • Odpowiedz
  • 0
@krytyk-niezalezny2:

największą PiS da

nie wiem w jakim języku zostało to napisane, przepraszam

dzieci zabierały mu kanapki

to prawda, rozdawał kanapki dzieciom, którym nie przelewało się w domu, a one chętnie je od niego zabierały

Czy to prawda, że ojciec szmatan jest nieznany bo został pocięty podczas g@ngb@ngu w jakieś melinie?

mam wrażenie, że tutaj akurat Natan pomylił Ci się z innym zawodnikiem Fame'u, o którym jest ostatnio dość głośno (
  • Odpowiedz