Wpis z mikrobloga

#pocztapolska to jest #!$%@? dramat.
Zamówiłem wózek inwalidzki. Sprzedawca wysłał to pocztą polską. Oczywiście kurier nawet nie przyjechał tylko sobie wystawił awizo i zostawił paczkę na placówce pocztowej.
Karton 1 metr na 1 metr. Prawie 30 kg. Sprawa pilna to brat targał to łapach na chatę. Ręce opadają. Dosłownie i w przenośni.
  • 3
  • Odpowiedz
@BobekNierobek:
Rozumiem, że jeździsz na wózki, czyli jesteś osobom z niepełnosprawnością ruchową.

Napisz na kontakt@poczta-polska.pl z pytaniem, jak osoba niepełnosprawna ma odebrać swoją przesyłkę z placówki, skoro jej wózek jest w tej placówce. Ma się przyczołgać do placówki, bo jaśnie panu kurierowi się nie chciało?
A przy okazji przesyłki do osób niepełnosprawnych nie podlegają awizacji. Trzeba jednak złożyć wniosek w placówce lub u listonosza (niestety teraz jest RODO i już nie
  • Odpowiedz
@pcela: Akurat wózek nie dla mnie. Tylko tak się złożyło, że akurat nie mogłem podjechać autem na tą zasraną pocztę i brat to przytargał, który tak się składa jest listonoszem pieszym od wielu lat i mi powiedział ile te skargi są warte.
Sprawa już zamknięta. Tak tylko napisałem #zalesie bo jak tu się nie #!$%@?ć.
  • Odpowiedz