Wpis z mikrobloga

@grand_khavatari: no ja najbardziej lubiłem część mapy z pustynia i lotniskiem, tam się takie fioletowe niebo robiło i jechanie chopperem z radyjkiem albo lecenie sobie samolocikiem nad tamą ehh wspaniała sprawa, człowiek się czuł taki wyalienowany i nawet jako stary koń jak sobie tak pojeżdżę to się zapomina o problemach i troskach, jak na hyperze oglądałem klipy z sa to aż mi się śniło potem, nigdy nie czekałem tak na żadną