Wpis z mikrobloga

... wypisałem się z randkowania. Powoli układam sobie w głowie stałą relację z różową, z którą widuję się od ponad miesiąca. Po mojemu, "bywamy" a nie "jesteśmy", każde ma swoje mieszkanie, nie planujemy tego zmieniać, stosuję te same zasady co do kasy.
Tak jak wyszło z wymiany komentarzy z @janciopan niepotrzebnie porównywałem ją do poprzedniej dziewczyny. Przestałem i przy każdym spotkaniu widzę jaka jest i kombinuję jak ja się z tym czuję. To chyba najlepsza recepta, przestać zestawiać cechy nowego partnera z byłymi. Bo zaczyna się uruchamiać schematy.
@KrowkaAtomowka będzie zadowolona, bo postanowiłem poznać różową z moim dzieciakiem. To nie był prosty krok, bo w wypadku kilkulatka mieszanie w głowie kolejną ciocią to kiepski pomysł. Wyszło bez spiny i naturalnie.

To jest wpis dla samego siebie, jak większość moich wpisów. Ale jak ktoś ma ochotę skomentować - to zapraszam.

  • 13
  • Odpowiedz
  • 1
@KrowkaAtomowka: mój rozwód trwa już ponad 2 lata.. potrwa jeszcze ze 2 jak nie więcej. To nie jest pierwsza relacja od czasu odejścia z domu, było kilka prób, wszystkie chybione, choć bywało miło. Miałem sobie już darować długie relacje i ograniczyć się do... skakania z kwiatka na kwiatek.
  • Odpowiedz
  • 1
@darknightttt: o żadnej kobiecie nie mogłem tego napisać.
"Zakochana" - nie, nie wierzę w miłość. Tak mam... za stary pies jestem na takie sztuczki.
"Idealna" - nie, nie wierzę w ideały, choć każda z nich pod wieloma względami odstawała mocno od przeciętnej.
"Zawsze wygląda top" - nie "zawsze", ale owszem, każda była zadbana i wyglądała atrakcyjnie, odstawała i zwracała uwagę.
"Zrobi dla mnie wszystko" - no nie, absolutnie nie. Nie znam
  • Odpowiedz
  • 1
@stuwykopek: a-a... to nie takie proste. Był okres kiedy zainteresowanie kobiet spadło do zera, miałem na to wywalone. Żona i bajkowe życie we własnym domu w stolicy. Kilka lat temu zacząłem dbać o siebie na poważnie. Wizerunek, forma fizyczna, biznes, kontakty i przede wszystkim myślenie. Każdy ze zmienionych elementów powodował wzrost zainteresowania różnych dziewczyn i kobiet, które szukały faceta z jakąś-tam cechą czy zestawem cech. Można powiedzieć, że wymaksowałem się, z
  • Odpowiedz